KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Pięciogwiazdkowych jak na lekarstwo
Nie wszystkie luksusowe hotele ubiegają się o gwiazdki. Chociaż wiele z nich spełnia większość standardów (np. hotel pięciogwiazdkowy powinien zapewniać 14 m kwadratowych w pokoju dla jednej osoby), to jednak wolą promować się inaczej. Jednak statystyki GUS mogą być pomocne w ogólnej ocenie stanu rynku hotelowego.

Jeżeli chodzi o pięciogwiazdkowe hotele nad morzem, to nie jest u nas najlepiej. W sumie w 2011 roku było takich obiektów tylko osiem. Z tego znakomita większość (87,5 proc.) w dwóch miastach – Gdańsku i Sopocie. Jeden hotel pięciogwiazdkowy znajduje się w Kołobrzegu.

O czym to świadczy? Po pierwsze, pokazuje że nawet te obiekty, które mogłyby ubiegać się o najwyższy standard, nie robią tego. Być może w niektórych przypadkach brakuje im czegoś, być może mają inne powody. Po drugie, koncentracja w Trójmieście nie dziwi. To metropolia, która przyciąga najwięcej turystów i odwiedzających zza granicy. A to oni najczęściej wybierają najdroższe hotele.

Trzy i czterogwiazdkowe dominują
Pięć gwiazdek to prawie luksus. Dlatego wiele osób wybiera hotele nad morzem z mniejszą ich liczbą. Mają swoje oczekiwania, ale nie są aż tak wymagający, żeby płacić krocie za coś, czego nie potrzebują. Łącznie hoteli w obu kategoriach jest na naszym wybrzeżu 76. W sumie stanowią prawie 43 proc. całości.

Jeżeli chodzi o liczbę takich obiektów, przoduje Gdańsk. Tam hoteli trzy i czterogwiazdkowych jest łącznie siedemnaście. To ponad jedna piąta wszystkich takich obiektów nad morzem. Na drugim miejscu jest powiat Kołobrzeski, gdzie znajduje się ich dziewięć (czyli 12 proc.).

Dobrze wypadają pod tym względem także Gdynia i powiat Koszaliński. W pierwszej jest hoteli trzy i czterogwiazdkowych osiem, w drugim – siedem. W powiecie Puckim, do którego należą min. Władysławowo, Hel czy Jurata tego rodzaju hoteli nad morzem jest osiem.

Sopot, który tak dobrze wypada w kategorii obiektów luksusowych w przypadku tych przeznaczonych dla klasy średniej raczej słabuje. Choć sześć hoteli to i tak nieźle, jak na takie małe miasto. Warto dodać, że w powiecie gryfickim nie ma ani jednego obiektu zaliczanego do tych dwóch kategorii.

Najtańsze, najmniej liczne
Zanim przejdziemy do analizy danych, warto zastanowić się przez chwilę dlaczego nad polskim morzem jest tylko 45 zakwalifikowanych hoteli jedno i dwugwiazdkowych? Otóż odpowiedź jest prosta: w przypadku obiektów o niskim standardzie informacja taka nie daje żadnych większych korzyści. Stąd większość hoteli, pensjonatów i tym podobnych po prostu się o nie nie ubiega.

Pod względem takich hoteli nad morzem przoduje powiat pucki, gdzie jest ich siedem (15,5 proc. wszystkich). Dobrze wypada także powiat kamieński. W Trójmieście i powiecie słupskim hoteli dwóch najniższych kategorii jest po pięć. Przynajmniej tych, które uzyskały ocenę. W powiecie koszalińskim nie ma takiego hotelu ani jednego.

Ile trzeba zapłacić?
Dobrej jakości hotele nad morzem kosztują. I to całkiem sporo. Nocleg w obiekcie zbliżonym standardem do hotelu czterogwiazdkowego w Darłowie kosztuje od 290 do nawet 990 zł. Ta ostatnia cena obowiązuje w przypadku rezerwacji apartamentu dwupokojowego w czasie wakacji. Ta najniższa to pokój standardowy do wykorzystania pojedynczego.

Sporo trzeba także zapłacić wtedy, gdy chce się mieszkać w pałacu na Pomorzu Zachodnim. Pokój jednoosobowy kosztuje tam 230 zł. Dwójka - 310 zł. Trzeba dodać, że pokoje urządzone są tam rzeczywiście tak, aby przypominały wnętrza pałacowe.

Jednym z najdroższych obiektów na wybrzeżu wschodnim jest hotel nawiązujący nazwą do pewnego jeziora w górach. Za pięciodniowy pobyt łącznie z kilkoma zabiegami SPA jedna osoba zapłaci tam 1,9 tys. zł. W apartamencie z balkonem cena będzie jeszcze wyższa i sięgnie 2,6 tys. zł.

Inaczej jest na drugim krańcu skali. Nocleg w ośrodku wypoczynkowym w Łebie może kosztować 40 zł od osoby, a nad Zatoką Gdańską nawet mniej. Oczywiście poza sezonem. W jego trakcie trudniej znaleźć coś poniżej 50 zł za osobę.

Warto dodać, że niższe ceny ustalane są przez właścicieli hoteli nad morzem w zachodniej części regionu. Im bliżej Trójmiasta, tym więcej trzeba zapłacić. Czy wpływ na to ma mniejsza odległość dzieląca te miejsca od Warszawy?

Artykuł został przygotowany we współpracy z hotelem Stary Dziwnów oferującym wypoczynkowe pakiety spa nad polskim morzem.