Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Mirosław Rymar i jego sztuka plakatu

Od 30 sierpnia do 30 września 2012 r. Muzeum Rzemiosła w Krośnie prezentuje wystawę indywidualną zatytułowaną: „Plakat. Mirosław Rymar”. Ekspozycja prezentuje dorobek twórczy artysty w dziedzinie sztuki plakatu i jest ponadto pierwszą wystawą,  która zostanie udostępniona zwiedzającym w pomieszczeniach odnowionej i adaptowanej do celów turystycznych Wieży Farnej.

REKLAMA


alt

Mirosław Rymar urodził się w Krośnie, w 1975 r. Ukończył PLSP im. Tadeusza Brzozowskiego w Krośnie (1995) oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Wydział Sztuk Pięknych, specjalność: Projektowanie Graficzne – dyplom z wyróżnieniem w zakresie Projektowania Graficznego w Pracowni prof. Edwarda Salińskiego (2001). Absolwent studiów podyplomowych na Politechnice Rzeszowskiej, Wydział Elektrotechniki i Informatyki, specjalność:  Technologie Internetowe (2003). Należy do ZPAP – Oddział Rzeszów, w którym w latach 2006-2010 pełnił funkcję wiceprezesa ds. artystycznych. Dwukrotnie był komisarzem Ogólnopolskiego Pleneru Malarskiego ZPAP w Orzechówce (2007, 2008).

alt
Mirosław Rymar prezentujący jedną z kart kalendarza „Toruń 2002”. Fot. Adam Zakrzewski

Brał udział w prestiżowych konkursach i wystawach plakatu w kraju i za granicą, m.in.: Węgry, Słowacja, Meksyk. Za swoje plakaty był kilkakrotnie nagradzany. Prace  w zbiorach m.in.: Association of Designers-Graphics 4th Block (Ukraina),  Biennial Cartel (Meksyk), CIOP PIB (Polska) oraz w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą.

Mirosław Rymar zajmuje się głównie projektowaniem graficznym, m.in.: książką, ilustracją książkową, projektowaniem serwisów internetowych i prezentacji multimedialnych.

alt

Szczególne miejsce w jego twórczości zajmuje plakat autorski, będący sam w sobie źródłem twórczej wypowiedzi i osobistych spostrzeżeń twórcy. Tworzy z reguły plakaty niekomercyjne, głównie o tematyce społecznej, politycznej i kulturalnej, charakteryzujące się uproszczoną formą graficzną, dynamiczną kompozycją i mocnymi kontrastami intensywnie nasyconych barw.

Sztukę plakatu przyrównuje artysta do miłości od pierwszego wejrzenia. „Plakatem zachłysnąłem się dość późno, bo na studiach, po obejrzeniu katalogu jednej z wystaw   warszawskiego biennale. Dorastałem w czasach, gdy pojawiła się możliwość kolorowanego druku, która spowodowała zalanie rynku skomercjalizowaną i tandetną na ogół reklamą. Z lat dzieciństwa, zapamiętałem jednak, zapewne wówczas dość nieświadomie, stare plakaty kinowe  oraz słynny plakat Tadeusza Trepkowskiego „Nie” - z charakterystycznym zarysem bomby. W szarej rzeczywistości socrealizmu musiały one oddziaływać potężną siłą przekazu. Świadomość pojawiła się w trakcie studiów. W sztuce plakatu podoba mi się  „skrótowość” przekazu. Lubię pracować w formacie plakatowym, ale nade wszystko w idei plakatu nęci mnie owa intelektualna łamigłówka, anegdota, podwójne dno” - mówi Mirosław Rymar.

Istotę plakatu upatruje w dostarczeniu emocji - a nie tylko samej informacji, w użyciu odpowiedniej metafory, w prostocie pojmowanej niekoniecznie formalnie, lecz poprzez użycie prostych skojarzeń. Do warunków koniecznych do stworzenia dobrego plakatu zalicza również: zaskakujący pomysł, zrozumiałą formę i czytelną prostotę. „Właściwie każdy z moich plakatów można wykonać na białym papierze przy użyciu wyłącznie czarnej farby” -  przyznaje artysta. Plakat musi oddziaływać na odbiorcę i dosłownie „chwila” jest  w skuteczności tego oddziaływania jednostką miary.

Musi rozbawić, wzruszyć, nawet zdenerwować, rozgniewać, zaszokować, ale przede wszystkim powinien zostać zapamiętany. Tymi zasadami kieruje się artysta od początku. Jako autor nietypowego kalendarza – „Toruń 2002”, który był jednocześnie jego pracą dyplomową, wywołał wiele kontrowersji. Młodzieńcze spojrzenie, odwaga twórcza a może po prostu dystans, z jakim podszedł do zabytkowego miasta znanego z pięknych widoków na pocztówkach,  zaowocowały przewrotną kpiną z tego, co zwykle przedstawiane było jako duma Torunia. Kalendarz został wydany tylko w jednym egzemplarzu, a jednak mocno poruszył wówczas środowiska twórcze i opinię publiczną.

Za swoich mistrzów uważa przede wszystkim artystów reprezentujących tzw. Polską Szkołę Plakatu: Henryka Tomaszewskiego, Jana Lenicę, Jana Młodożeńca, Waldemara Świerzego, a ze średniego pokolenia twórców: Wiesława Wałkuskiego, Mirosława Adamczyka, Tomasza Bogusławskiego, Lexa Drewinskiego.
 
Inspiruje go plakat japoński. Wielkim mistrzem jest dla niego zmarły niedawno Japończyk - Shigeo Fukuda. Do kultowych zalicza jego plakat „Victory” a z innych: „Love” Tomaszewskiego i „Antonio i Cleopatra” Lexa Drewinskiego. Zapytany o „dzieło życia” - odpowiada krótko i z przekonaniem: „Obym nigdy nie stworzył dzieła życia, a przynajmniej nie miał takiej świadomości, że je stworzyłem. Musiałbym porzucić plakat – moją miłość. Nie mógłbym tworzyć dalej w przekonaniu, że wszystkie kolejne prace znalazłyby się w cieniu tej jednej”.

Iwona Jurczyk (MRzK)

  • autor: Iwona Jurczyk (MRzK)

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj