Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Stan wojenny - w sądzie w Krośnie

altStan wojenny wprowadzono w Polsce w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. To już 28 lat temu, a jednak wydarzenie to ma wpływ na życie wielu ludzi do dnia dzisiejszego. Jedną z takich osób jest pan Jan z Sanoka, który w ubiegłą środę (9 grudnia) stanął przed sądem w Krośnie jako oskarżony o próbę wyłudzenia odszkodowania - właśnie za represje, które dotknęły go za działalność opozycyjną w stanie wojennym.

REKLAMA


Pan Jan w czasie stanu wojennego spędził 2 miesiące w areszcie. Później był szykanowany w pracy, objęty nadzorem policyjnym, a także zatrzymany na 48 godzin. – Byłem traktowany jak bandyta, ja i moja rodzina – skarżył się przed sądem. W 1994 roku otrzymał odszkodowanie za czas aresztowania tymczasowego w wysokości 891 zł i 40 gr.
Następnie w listopadzie 2008 roku, w związku z kolejną nowelizacją ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń, wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wystąpił o kolejne odszkodowanie za doznane krzywdy. Tym razem zasądzono na jego korzyść ponad 7000 zł, jednak sąd apelacyjny uchylił ten wyrok i co gorsza sam pan Jan został oskarżony o próbę wyłudzenia odszkodowania i narażenia tym samym Skarbu Państwa na straty. Stało się tak, ponieważ w opinii prokuratury pan Jan otrzymał już odszkodowanie z tego tytułu.
- Moim zamiarem było uzyskanie wyższego odszkodowania, jakie dawała nowelizacja ustawy – tłumaczył się pan Jan, powołując się na fakt, że wystąpił o odszkodowanie w związku ze zmianą prawa i pojawieniem się nowych możliwości – Nigdy nie chciałem wyłudzić żadnego odszkodowania, ani nie ukrywałem, że takie świadczenie otrzymałem. – dodał.
Adwokat podkreślał, że pan Jan domagał się odszkodowania nie tylko za samo tymczasowe aresztowanie. Ponadto zwracał się o wypłatę odszkodowania na innej podstawie niż to, które już otrzymał. Dodał przy tym, że nawet gdyby odszkodowanie nie było należne, to prokuratura musiałaby udowodnić, że pan Jan działał z winy umyślnej i z zamiarem bezpośrednim oszustwa, a tego w materiale dowodowym nie ma.

alt

Adwokat oskarżonego wskazał również, że błędnie zinterpretowano wniosek pana Jana, który przecież nie chciał drugiego odszkodowania za aresztowanie, tylko wskazywał szerszy zakres represji – Był szykanowany, objęty nadzorem policyjnym, uniemożliwiano mu awans w pracy. To ma dziś wpływ na wysokość jego emerytury, czego nikt mu nie refunduje. Przy tej okazji wspomniał, że jest to los wielu ofiar stanu wojennego, a ponad 90 osób zginęło zabitych przez tak zwanych „nieznanych sprawców”, podczas gdy ich kaci po dziś dzień biorą wysokie emerytury. Zaznaczył, że ofiarom do tej pory nie wypłacono należnych rekompensat, a sama sprawa odszkodowania dla pana Jana jest dyskusyjna. Przede wszystkim jednak nie można przypisać mu „zamiaru oszustwa”.
Sąd przychylił się do stanowiska obrony i uniewinnił pana Jana. Sędzia Monika Kozub w uzasadnieniu wyroku przypomniała, że ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego była kilkukrotnie nowelizowana. Zgodziła się też z uwagami adwokata nt. dysproporcji miedzy sytuacją ofiar i katów, jednak sądy orzekają na podstawie przepisów prawa.
Jeżeli jest konflikt miedzy przepisami prawa a sumieniem, to niestety pierwszeństwo musimy dać przepisom, jeśli chcemy żyć w państwie prawa – powiedziała. Tu pojawiła się sugestia do obecnych na sali: posła Piotra Babinetza i byłego posła Ryszarda Kędry, że to władza ustawodawcza powinna tak stanowić prawo, by nie trzeba było kolejnych nowelizacji, a sądy nie miały problemów z jego interpretacją.
Podczas rozprawy w środę sąd rozważał tylko i wyłącznie kwestię, czy pan Jan chciał wyłudzić odszkodowanie.
Po wyjściu z sali Piotr Babinetz przypominał, że Sejm odebrał emerytalne przywileje funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa. Mimo wszystko ofiary represji (np. w stanie wojennym) po 20 latach od słynnych słów, że w Polsce skończył się komunizm wciąż nie otrzymały odszkodowań za swoje krzywdy.

Piotr Dymiński
Foto: Mateusz Głód

  • autor: Piotr Dymiński

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj