Czy w Krośnie jest za mało przejść dla pieszych? Gdzie jeszcze są potrzebne? Czy istniejące przejścia są właściwie oznakowane? Jakie błędy najczęściej popełniają piesi i kierowcy w rejonie przejść? Czy niektóre przejścia należy zlikwidować? Na te pytania staramy się odpowiedzieć.
![Szokujące nagranie z feralnego przejścia dla pieszych [FILM]](/media/k2/items/cache/0cd73cfe5acda6b8acfbc9cf0402712f_Generic.jpg)
Nasz czytelnik przesłał szokujące nagranie z przejścia dla pieszych na DK28 w Krośnie, na którym dochodziło do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Zachowania kierowców wcale się nie poprawiły!
Nieaktualne oznakowanie wyszło na wierzch ul. Wojska Polskiego w sąsiedztwie "czternastki". Stara "zebra" dezorientuje kierowców i przechodniów. Urząd zapowiada, że problem zlikwiduje w najbliższym czasie.
Sposób na feralne przejście przez "obwodnicę"? W dwóch miejscach w Krośnie właśnie zainstalowano oznakowanie "aktywnych przejść dla pieszych".
Wracamy do tematu przejścia dla pieszych na tzw. "obwodnicy", przy którym doszło do całej serii niebezpiecznych zdarzeń. Miasto planuje montaż "aktywnych przejść" i to nie tylko w tym miejscu.
Przy krośnieńskiej "czternastce" trwa budowa pierwszej w Krośnie strefy "Kiss & Ride". Inwestycja zwiększy bezpieczeństwo pieszych przy bardzo ruchliwej ulicy Wojska Polskiego. Realizowane zadanie będzie wiązać się również ze zmianą organizacji ruchu na tej ulicy. Przejście dla pieszych zostanie przeniesione, powstanie sygnalizacja świetlna.
Wracamy do tematu feralnego przejścia przy tzw. "obwodnicy". Urząd miasta jest otwarty na wszelkie propozycje dotyczące usprawnienia infrastruktury technicznej, ale propozycja przedstawiona dwa tygodnie temu nie spełnia zdaniem urzędników warunków technicznych.
Przejście dla pieszych w ciągu ul. Podkarpackiej (DK28), w pobliżu bloków przy ul. Grodzkiej stało się w ostatnim czasie miejscem bardzo niebezpiecznych zdarzeń. 28 lipca zamontowano tam nowe oznakowanie. Czy to pomoże?
Wracamy na ul. Krętą. Istniejące tam przejście dla pieszych dosłownie zarosło, a światła nie działają. Co dalej, czy sygnalizatory będą rdzewieć bezczynnie?
Po serii fatalnych zdarzeń przy przejściu dla pieszych na ul. Podkarpackiej coraz głośniej mówi się o konieczności zmian. Jedną z propozycji przedstawił młody architekt z Krosna.