Z ustaleń naszej redakcji wynika, że nie doszło do rozwiązania problemów, na które krośnieńscy przewoźnicy uskarżali się od ubiegłego roku. Nadal płacą jak za korzystanie z dworca, chociaż obiekt nie spełnia wymogów wskazanych w ustawie. Tymczasem brak poczekalni i sanitariatów jest dotkliwy dla pasażerów.