Jednak nie zabójstwo. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmienił wyrok w sprawie Beki B., Gruzina oskarżanego o zabójstwo mieszkańca Jedlicza i usiłowanie zabójstwa jego kolegi. 11 października sędziowie ogłosili wyrok zmieniając kwalifikację czynu. Gruzin bronił się, ale przekroczył granice obrony koniecznej. Wyrok jest prawomocny.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpatruje sprawę zabójstwa mieszkańca Jedlicza. Do tragedii doszło w sylwestrową noc w Bukowinie Tatrzańskiej. Sąd w Krośnie skazał oskarżonego Gruzina na 15 lat pozbawienia wolności. W sprawie złożono aż 4 apelacje. Najdalej idące to z jednej strony żądanie 25 lat pozbawienia wolności, a z drugiej domaganie się uniewinnienia.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok 9 lat pozbawienia wolności dla nastoletniego Stanisława S. z Krosna. Mężczyzna usiłował zabić matkę znajomego, nie udało mu się, bo kobieta uciekła do mieszkania sąsiadki. "Oskarżony nie mógł kontynuować ataku, bo zabrakło ofiary" - mówił sędzia, uzasadniając wyrok wydany w Krośnie.
Kolejne zeznania i konfrontacja świadków w głośnym procesie zabójstwa mieszkańca Jedlicza, do którego doszło w Bukowinie Tatrzańskiej. Strony nie składały już nowych wniosków dowodowych, a obrona wycofała nawet jeden z wniosków, by dodatkowo nie przedłużać procesu. Sprawa wkrótce może zostać rozstrzygnięta.
9 lat pozbawienia wolności to wyrok, który usłyszał Stanisław S., oskarżony o usiłowanie zabójstwa kobiety w czerwcu 2014 roku w Krośnie. To mniej niż żądał prokurator w mowie końcowej. Obrona wnioskowała o zmianę kwalifikacji czynu. Po wyjściu z sali rozpraw żadna strona nie zapowiadała apelacji, jednak nie można wykluczyć odwołań od tego wyroku, który nie jest jeszcze prawomocny.