KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Awantura na sesji. "Dwoje radnych rozjechanych walcem"

Awantura na sesji. "Dwoje radnych rozjechanych walcem" Fot. KrosnoCity.pl

Na sesji Rady Miasta w piątek (27 czerwca) radni przyjęli Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta. Wcześniej odrzucili ponad 200 uwag zgłoszonych przez mieszkańców. Podczas głosowań nad każdą uwagą z osobna (!) dochodziło do sytuacji, które byłyby śmieszne, gdyby nie były żenujące. Okazuje się, że Przewodniczący ma problemy z liczeniem do 19, szczególnie gdy wynik głosowania jest nie po jego myśli, a dwoje radnych “rozjechanych zostało walcem”.

REKLAMA


Podczas głosowania nad uwagami mieszkańców do Studium doszło do zamieszania, błędów w liczeniu głosów, poważnych kłopotów z matematyką i ostrych słów. Kłopoty logiczne powodowało początkowo “podwójne zaprzeczenie”. Radni głosowali albo “za” rozstrzygnięciem prezydenta odrzucającego uwagę obywatela, albo przeciw rozstrzygnięciu prezydenta (czyli za uznaniem uwagi za zasadną). Na koniec dwoje radnych “rozjechano walcem” i wreszcie wszystko było tak jak trzeba.

Uwagi mieszkańców odrzucano głosami Klubu Samorządowego oraz jednej radnej niezrzeszonej, która jednak ściśle współpracuje z Klubem Samorządowym. W tych głosowaniach nie brał udziału Zbigniew Kubit (Klub Samorządowy) oraz Piotr Lenik (Krośnieńskie Forum Samorządowe). Radni Klubów PiS i Krośnieńskiego Forum Samorządowego popierali uwagi mieszkańców lub wstrzymywali się od głosu.

Wnioski dotyczyły różnych spraw z terenu całego miasta. Kilka związanych było np. z usunięciem ze Studium planowanej od kilkudziesięciu lat nowej ul. Łukasiewicza. Droga do tej pory nie powstała. Jednak uwagi odrzucono argumentując, że “droga jest niezbędna do funkcjonowania układu komunikacyjnego śródmieścia miasta Krosna, likwidacja drogi spowodowałaby znaczące utrudnienia komunikacyjne w strefie śródmiejskiej”. Dokładnie tak: usunięcie z planów nieistniejącej drogi spowoduje utrudnienia. Tak przegłosowali radni Klubu Samorządowego. To był jednak dopiero początek.

Głosowanie jak scenariusz zwariowanej kreskówki
Konieczność przegłosowania ponad 200 wniosków spowodowało szereg komicznych sytuacji. Przy jednej z uwag Przewodniczący Słyś pomylił się i zagłosował niezgodnie z oczekiwaniami prezydenta, a za nim identycznie zagłosował cały Klub Samorządowy (co pokazuje, że radni nie zwracali uwagi na same wnioski mieszkańców, tylko patrzyli na to jak głosuje lider). Wywołało to salwę śmiechu opozycji, a nawet oklaski. W efekcie głosowanie wyglądało prawie jak scena ze zwariowanej kreskówki: Rabbit season, duck season.

Oczywiście Przewodniczący Stanisław Słyś zarządził reasumpcję głosowania. Po powtórnym przegłosowaniu wynik był już “prawidłowy”, to znaczy uwagę obywatela odrzucono.

Dezinformacja, zamieszanie i kłopoty z liczeniem do 19
Do skandalicznej sytuacji doszło gdy radni głosowali nad uwagą zgłoszoną przez jednego z mieszkańców. Dodatkowe zamieszanie wynikało z faktu, że ten sam człowiek zgłosił dwie uwagi. Radny Stanisław Czaja (Klub Samorządowy) znał wcześniej temat jednej z uwag, dotyczącej dopuszczalnej wysokości zabudowy i poprosił obywatela by ten zabrał głos. Problem w tym, że wypowiedź nie dotyczyła tego punktu, który był poddawany pod głosowanie! Pierwsza  uwaga dotyczyła dopuszczenia zabudowy na działce i ona została przez prezydenta uznana częściowo, a dopiero drugi wniosek, złożony przy drugim wyłożeniu Studium, dotyczył wysokości zabudowy.

W natłoku ponad 200 wniosków żaden radny nie zwrócił uwagi, że poddany pod głosowanie ma być pierwszy wniosek tego mieszkańca, a dyskusja dotyczy drugiego! Przed głosowaniem mężczyzna uzasadnił, że chodzi mu o dopuszczenie na jego działce zabudowy o wysokości podobnej, jak ta, która już istnieje na sąsiednich działkach. Twierdził, że ograniczanie wysokości na jego terenie jest bezzasadne, skoro już obok istnieją wysokie budynki. Co ważne przed głosowaniem udzielono mu odpowiedzi tak, jakby głosowanie miało dotyczyć właśnie tematu wysokości zabudowy.

Stwierdzono, że pomimo uchwalenia Studium będzie mógł wybudować wyższy budynek na zasadzie uzyskania warunków zabudowy. Taką możliwość będzie miał dopóki nie zostanie uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego. Sam mężczyzna podkreślał jednak, że nie wie kiedy rozpocznie inwestycję oraz, że chodzi mu po prostu o to, żeby dopuszczalna była zabudowa o wysokości podobnej jak w sąsiedztwie.

Dopiero później jeden z urzędników zauważył i zwrócił uwagę, że chodzi o inną uwagę. Jednak to zginęło w dalszej dyskusji pomiędzy obywatelem, a przewodniczącym S. Słysiem (Klub Samorządowy) gdzie dalej była mowa o wysokości zabudowy. Zamieszanie? Tak, ale to nie koniec. Podczas głosowania Przewodniczący Stanisław Słyś miał za pierwszym razem trudności z policzeniem głosów. Poprosił by radni podnieśli ręce jeszcze raz. Policzył, i tym razem wyszło, że uwaga została odrzucona - 11, dobrze. - skomentował Stanisław Słyś. Po głosowaniu mieszkaniec wyszedł z sali.

Wkrótce okazało się, że jednak policzył źle. Uwagę zwrócił radny Kazimierz Mazur (Klub PiS) - Z mojego miejsca trudno się liczy głosy, wiec zapytałem koleżanki i kolegów z tej strony jak głosowali, a wyraźnie widziałem, że po drugiej stronie też były głosy “przeciw” - mówił Radny Mazur - Wynik podany przez Przewodniczącego nie bardzo się tu zgadza - dodał radny Mazur.

Stanisław Słyś zarządził reasumpcję głosowania. Wynik nijak nie chciał się zgadzać z jego oczekiwaniami. - Proszę dłużej trzymać, bo trudno policzyć - irytował się przewodniczący. Z Klubu Samorządowego wyłamali się: radna Anna Dubiel i radny Stanisław Czaja. Widząc wynik głosowania 10 do 9 za uznaniem zasadności uwagi radni opozycji komentowali: - Tak było.

Jednak przewodniczący Stanisław Słyś nie mógł się doliczyć tego wyniku. - 8 i 9 to jest 17, a radnych jest 19 - liczył wiceprzewodniczący Zdzisław Dudycz, który pomagał Stanisławowi Słysiowi w liczeniu do 19. Siedzący w prezydium Słyś i Dudycz nie potrafili zobaczyć, że dwie osoby z ich Klubu głosują inaczej, a przez to nijak liczby nie chciały się zgadzać. - 8 i 2 to jest 10 “przeciw”. No inaczej nie będzie i tak było tamtym razem - komentował radny Janusz Hejnar (Klub PiS). Na to Stanisław Słyś... zarządził reasumpcję głosowania. Tym razem wreszcie się doliczono wyniku 10 do 9. Tak zaskakujący wynik spowodował zamieszanie, tym bardziej, że uznanie zasadności uwagi spowoduje ponowne wyłożenie Studium w tej części. Poinformowano, że uchwalenie Studium w takiej sytuacji spowoduje prawdopodobnie uchylenie go przez Wojewodę.

“Rozjeżdżanie walcem”
Niejasności spowodowały, że Stanisław Słyś ogłosił “10 minut przerwy” i zebranie Klubu Samorządowego. Stanisław Słyś nie jest formalnie przewodniczącym Klubu, jednak zwykle to on zwołuje Klub na przerwach w obradach Rady. W spotkaniu Klubu brała również udział radna “niezrzeszona” - Daria Balon, która “sympatyzuje z Klubem” (Stanisław Słyś i Daria Balon są członkami Platformy Obywatelskiej). Już po ogłoszeniu przerwy doszło do słownej utarczki przewodniczącego z opozycją. Stanisław Słyś powiedział nawet radnym - Jesteście państwo żenujący. Oraz podkreślał, że na opracowanie Studium wydano pieniądze. Radni w przerwie komentowali, że w takim razie trzeba było od razu powiedzieć, że nie wolno głosować za uwzględnieniem jakiejkolwiek uwagi. Prawo obywatela do rozpatrzenia jego uwagi przez Radę okazuje się fikcją w krośnieńskim wariancie samorządności.

Klub Samorządowy zebrał się w sąsiednim pomieszczeniu. Ze środka było słychać rozmowy podniesionym głosem, a niektórzy mówią, że nawet krzyki. W trakcie spotkania Klubu z sali wyszedł przewodniczący Słyś. Natknął się na dziennikarzy pod drzwiami i zaczął krzyczeć: - Musi pan tu stać? Nagrywa Pan wszystko? to są pana metody!?

Stanisław Słyś poszedł skonsultować się z urzędnikami i projektantem. Przerwa przedłużała się. Pozostali radni komentowali: “jedzie walec”. Jest to nawiązanie do wypowiedzi z czasu sporu o wyrażenie opinii Rady miasta w sprawie Kasyna w Krośnie w 2011 roku. Wtedy w kuluarach jeden z radnych Klubu Samorządowego powiedział o nacisku wywieranym na radnych używając porównania: “walec jedzie”. Sprawa wracała kilka razy na sesję, kolejni radni zmieniali zdanie, aż wreszcie uzyskano większość dla pozytywnej opinii. Od tamtej pory gdy Klub Samorządowy musi się spotkać na przerwie by ustalić wynik głosowania ze swoimi radnymi, którzy nie głosują zgodnie z linią Klubu nazywane jest to “rozjeżdżanie walcem”.

Zastanawiano się czy wszyscy wrócą po przerwie, albo jak zmienią zdanie. Ktoś zażartował, że te przedłużające się 10 minut będzie trwało tak długo, aż uda się sprowadzić na salę nieobecnego Zbigniewa Kubita.

Po przerwie obrady wznowiono... bez Anny Dubiel (ta jednak wróciła na salę po kilku minutach i brała już udział w głosowaniu, chociaż nie była obecna przy całej dyskusji)

Przewodniczący Stanisław Słyś, który miewa kłopoty z liczeniem do 19, skomentował, że winę za to ponoszą inni - Państwo radni chcą się pobawić robiąc różne wyniki związane z głosowaniem. Zapowiedział też, że poświeci “tyle czasu ile potrzeba” oraz dodał, że poprzednia reasumpcja głosowania odbywała się w innym składzie osobowym niż pierwsze głosowanie. Opozycja ostro zaprotestowała - Nieprawda!  

Przewodniczący to zbagatelizował, jak by nic się nie stało mówiąc - No dobrze, nie ma teraz na to czasu. Następnie poinformował, że prezydent złożył wniosek o ponowne poddanie pod głosowanie nad uwagą, która stała się kością niezgody. Głosami Klubu Samorządowego i radnej “sympatyzującej” zmieniono porządek obrad dodając ponownie ten punkt.

Gdy wrócono do głosowania nad uwagą przewodniczący poprosił by wyjaśniono sprawę. W tym momencie wytłumaczono, że radni głosowali nad inną uwagą, tzn. że nie dotyczyła ona wysokości zabudowy (przypomnijmy, to radny Stanisław Czaja wprowadził zamieszanie myląc dwa różne punkty za pierwszym razem). Natomiast uwaga w sprawie której powtarzano głosowanie dotyczyła dopuszczenia jakiejkolwiek zabudowy na tej działce, której część jest zagrożona powodzią.

Ponowne wyłożenie Studium wymagałoby opiniowania tej części Studium z instytucjami odpowiedzialnymi za gospodarkę wodną i ochronę środowiska. - Nie o tę uwagę chodziło - wyjaśniono to, co powinno być powiedziane na początku. Radny Stanisław Czaja skomentował - Ja głosowałem przeciw bo byłem przekonany, że głosując przeciw to będzie dotyczyło tylko wysokości zabudowy. Teraz po wyjaśnieniach ja wiem, że głosując przeciw powoduję krzywdę dla tego obywatela. Ja byłem przekonany, że głosuję odnośnie wysokości - podkreślał Stanisław Czaja. W głosowaniu wynik był już taki, jak od początku oczekiwał Przewodniczący Słyś, czyli zdyscyplinowane 11 głosów Klubu Samorządowego i “radnej sympatyzującej”. Opozycja nie wzięła udziału w tym głosowaniu. Warto zaznaczyć, że gdy Rada przegłosowywała właściwy punkt dotyczący uwagi o wysokości zabudowy radny Czaja już nie poparł wniosku obywatela i tamta uwaga także została odrzucona.

Odrzucano też uwagi zgłaszane przez radnych
W trakcie głosowań odrzucono też uwagę złożoną przez Zarząd Dzielnicy Suchodół (przewodniczącym jest tam radny Zbigniew Kubit, który nie był obecny podczas tego głosowania) oraz zgłaszane przez mieszkańców będących radnymi: Roberta Hanuska (Klub Samorządowy) i Janusza Hejnara (Klub PiS). Janusz Hejnar konsekwentnie wnioskował o zmianę trasy Drogi G. W 2010 roku gdy wskazano, że droga ma przebiegać przez jego teren radnym powiedziano, że jego inwestycja jest nielegalna i wstrzymana oraz nie będzie trzeba płacić odszkodowania za budowaną piekarnię. Pod koniec maja 2014 roku zapadł wyrok uniewinniający Janusza Hejnara w tej sprawie: To już koniec "sprawy Hejnara"? Sąd Rejonowy uniewinnił piekarza z Krosna. Tym samym budowa drogi w tym miejscu będzie wiązała się z koniecznością likwidacji zakładu pracy i wypłaty odszkodowania. Klub Samorządowy jednak konsekwentnie dąży do budowy drogi właśnie w tym miejscu.

pd

  • autor: pd

15 komentarzy

  • obywatelka kasia

    " Miastu i jego Mieszkańcom" a uwagi obywateli odrzucają! Takie to władze przychylne mieszkańcom!

    Jak to mówił Cejrowski: wszyscy won!

    Zgłoś nadużycie obywatelka kasia piątek, 04, lipiec 2014 08:14 Link do komentarza
  • Kościelny

    Jak zwał tak zwał.Przeciez to nie ma nic wspólnego z zarzadzaniem Miastem,a Prezydent dobrze zarządza i jest dobrym włodarzem miasta,i oby dalej rządził,naprawdę nie ma konkurenta równego sobie,czy wam się to podoba czy, nie!

    Zgłoś nadużycie Kościelny czwartek, 03, lipiec 2014 13:12 Link do komentarza
  • Tłusty Miś

    Przytockiego POpierała w wyborach PO, Przytocki POpierał PO, Przytocki startował z PO. Słyś jest z PO. ...Ukryta Platforma z poparciem proboszcza rządzi miastem.

    Zgłoś nadużycie Tłusty Miś czwartek, 03, lipiec 2014 09:34 Link do komentarza
  • Lucek

    PO być może ,ze tez rządzi w Krośnie,przecież Prezydent Solinski jest właśnie z PO.

    Zgłoś nadużycie Lucek środa, 02, lipiec 2014 23:01 Link do komentarza
  • Jarząbek

    Pan Słyś jest najlepszy! Dobrze, że trzyma za buzię cały Klub i odrzuca te wszystkie głupie uwagi mieszkańców. Co oni sobie wyobrażają!? Warchoły jedne!! Nawet 100 razy rada będzie głosować, byle głosy się zgadzały i tak ma być! Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek.

    Zgłoś nadużycie Jarząbek środa, 02, lipiec 2014 13:42 Link do komentarza
  • kazek

    Bardzo dobrze że pan Słyś potrafi okiełznać warcholstwo opozycji,gotowej storpedować wszystko,aby zniechęcić wyborców do obecnie rządzących.
    Ale wszystko wskazuje na to,że skok po władzę i tym razem nie uda się.

    Zgłoś nadużycie kazek środa, 02, lipiec 2014 13:27 Link do komentarza
  • Kościelny

    A ja jestem ciekaw,dlaczego prawie nigdy nie powtarzają się"tak zwane Niki"piszących,czyżby pisało kilka tych samych osób zmieniając je.,tak to wyglada i ta garstka ciagle krytykuje klub samorządowy i władze miasta,wystarczy popatrzeć po treści wpisów.W Krośnie mieszka wiele ludzi ,którym podoba się władza i to co robi,a sam przewodniczący to wykształcony i mądry człowiek,a ciągła krytyka pochodzi od tych samych osób,o p o z c j a !!!

    Zgłoś nadużycie Kościelny środa, 02, lipiec 2014 12:35 Link do komentarza
  • izydor

    Znaczy się jak ? Platforma teraz kieruje klubem samorządowym ?

    Zgłoś nadużycie izydor środa, 02, lipiec 2014 07:45 Link do komentarza
  • pikuś

    SLD + PO = Samorządne Krosno

    Zgłoś nadużycie pikuś wtorek, 01, lipiec 2014 22:58 Link do komentarza
  • krośnian

    Radni bezradni z Samorządnego Krosna głosują jak Pan przewodniczący Słyś podnosi rękę - to jakaś Parodia czy żart ???
    Prezydium rady nawet liczyć nie umie, szok.
    Wstyd mi za mieszkańców miasta, że wybrali takich radnych.

    Zgłoś nadużycie krośnian wtorek, 01, lipiec 2014 22:55 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?