KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

W Wielką Sobotę zabrakło w Krośnie prądu. Znamy przyczynę awarii

zdjęcie ilustracyjne zdjęcie ilustracyjne Fot. PixaBay

Mieszkańcy kilkunastu ulic w Krośnie w Wielką Sobotę (15 kwietnia) wieczorem nie mieli prądu. Powodem awarii było między innymi uszkodzenie podziemnej izolacji linii kablowej. Najdłuższa przerwa w dostawie energii elektrycznej wystąpiła na osiedlu Traugutta.

REKLAMA


Informację o awarii prądu na kilkunastu ulicach i osiedlach w Krośnie otrzymaliśmy od wielu naszych czytelników.

- Należy współczuć tym, którzy jeszcze pieką świąteczne ciasta i inne dania przygotowując się do Wielkanocy - pisze do redakcji KrosnoCity.pl jeden z mieszkańców rejonu ulic Czajkowskiego i Pużaka.

Awarie na trzech liniach
15 kwietnia o godzinie 21:49 wystąpiły w Krośnie jednocześnie awarie na trzech liniach średniego napięcia: "Podkarpacka-Szpital SG" (odłączenie w godzinach 21:49 - 22:10), "Podkarpacka-Malwa" (odłączenie w godzinach 21:49 - 22:08) oraz "Podkarpacka-Oil" (odłączenie w godzinach 21:49 - 22:40), co spowodowało przerwy w dostawach energii elektrycznej dla części odbiorców z terenu Krosna.

Dla odbiorców zamieszkałych przy ulicach: Czajkowskiego, Podkarpackiej, Wojska Polskiego, Mickiewicza, Wieniawskiego, Powstańców Warszawskich, Bursaki, Powstańców Śląskich, Pużaka i Armii Krajowej, przerwa w dostawie energii  elektrycznej trwała około 20 minut (dotyczy dwóch pierwszych awarii).

- Brygady pogotowia energetycznego niezwłocznie przystąpiły do lokalizacji i usuwania awarii. Ich przyczyną było uszkodzenie izolacji linii kablowej (podziemnej) - informuje Łukasz Boczar, specjalista ds. komunikacji PGE Dystrybucja S.A. Oddział Rzeszów.

Błyskało na "Guzikówce"
- O godzinie 21:16 dyspozytor odebrał telefoniczną informację od odbiorcy o widzianych błyskach w okolicach stacji Langiewicza. Wysłany zespół pogotowia energetycznego po oględzinach urządzeń tej stacji nie stwierdził uszkodzeń - dodaje Boczar.

Dyspozytor podjął decyzję o próbnym załączeniu linii "Podkarpacka-Oil" z wynikiem pozytywnym (załączono o godzinie 22:40) przywracając zasilanie dla odbiorców z ulic Langiewicza, Batorego, Kisielewskiego, Lelewela, Witosa i Traugutta.

Mieszkańcy dzwonili i zgłaszali awarię
Wielu zdesperowanych mieszkańców chwytając za swoje telefony wybrało numer 991 (pogotowie energetyczne). Część z nich dodzwoniła się zgłaszając awarię. Wielu osobom nie udało się jednak połączyć z pogotowiem energetycznym, inni dzwonili na Policję.

Po wybraniu numeru 991 (pogotowie energetyczne) usłyszymy:

Witamy w PGE Dystrybucja S.A. Rejon Krosno. Jeżeli chcesz zgłosić zagrożenie życia wybierz "0". Jeżeli chcesz uzyskać informacje o planowanych wyłączeniach energii elektrycznej wybierz "1". Jeżeli chcesz zgłosić awarię lub brak zasilania w energię elektryczną wybierz "2".

- Wybieram numer 901. Po sygnale słyszę zagrożenie życia - wybierz 0, informacje o awariach - wybierz 1 (spikerka informuje że nie ma żadnych awarii), zgłoszenie awarii - wybierz 2 - wybieram numer 2 i czekam: słucham muzyczki i "spikerki", że nastąpi połączenie i rozmowa będzie nagrywana. Czekam kilkanaście sygnałów, ale się nie doczekałem - pisze do redakcji czytelnik.

- Dzwonię ponownie, teraz wybieram już 2. Niestety efekt jest identyczny - nikt nie podnosi słuchawki po kilkunastu sygnałach. Ponownie dzwonię po dłuższej chwili - po raz trzeci  wybieram 2. Niestety, numer alarmowy pogotowia energetycznego nadal nie odbiera. W tym momencie na dobrą sprawę nie bardzo wiadomo, co robić nie mówiąc o tym, że cały gotujesz się w środku ze złości - relacjonuje jeden z naszych czytelników, który po długim oczekiwaniu na reakcję energetyki zadzwonił po prostu na Policję.

- Dzwonię na numer alarmowy Policji. Po chwili odbiera dyżurny, któremu zgłaszam zaistniałą sytuację. Dyżurny odpowiada, że już w tej sprawie dzwoniło kilkadziesiąt osób. Policja nie może nic zrobić w tej sprawie. Dyżurny wyraża tylko zrozumienie dla osób dzwoniących - pisze nasz czytelnik.

- Słusznie, bo co Policja ma wspólnego z pogotowiem energetycznym - stwierdza mieszkaniec Krosna, któremu energię przywrócono po około 20-25 minutach.

- W sumie to nic się nie stało, drobny incydent, przecież światła nie było tylko „chwilę". Posłuchałeś muzyczki, w kółko powtarzane informacje (nie zanotowano awarii, rozmowa nagrywana itp.). Jednym słowem święta. Pytanie: znajdzie się osoba odpowiedzialna? Od wielu lat nie było żadnych awarii, nagle dziś, kiedy już praktycznie rozpoczęły się święta? Zapewne za dużo ciast było pieczonych i energetyka nie wytrzymała. W sumie wszystko się może zdarzyć, mógł ktoś drut przegryźć ze złości, ale po co jest to pogotowie energetyczne, te cuda wianki z wybieraniem numerów i zabawa w głuchy telefon? - pyta nasz czytelnik.

335 połączeń na nr 991
Numer alarmowy 991 generuje automatyczną informację o wystąpieniu awarii. Komunikat musi być wcześniej przygotowany i wgrany do systemu przez dyspozytora. - Dla awarii na trzeciej linii zapowiedź została umieszczona o godzinie 22:18. W czasie wystąpienia tej awarii zanotowaliśmy 335 połączeń na nr 991 - mówi Łukasz Boczar.

Jak wyjaśnia nasz rozmówca, priorytetem w pracy dyspozytora zawsze jest takie prowadzenie ruchu sieciowego, aby jak najszybciej przywrócić zasilanie dla klientów. W PGE Dystrybucja trwają prace nad wprowadzeniem automatycznej infolinii informującej klientów o wystąpieniu awarii.

mg

  • autor: mg

9 komentarzy

  • spalone placki

    Numer 991 jest numerem alarmowym i nie jest ważne ile osób w tym czasie dzwoni. Jak Ktoś dzwonił trzykrotnie i zamiast informacji słuchał muzyczki na numerze alarmowym to nie ma co się dziwić że mogło go to wk... Tym bardziej że czas był przedświąteczny. Komunikat o awarii został umieszczony już po awarii a w czasie awarii komunikat brzmiał że nie ma awarii. To kto tu kogo robi idiotę???

    Zgłoś nadużycie spalone placki czwartek, 20, kwiecień 2017 22:36 Link do komentarza
  • zaglewdlon

    Cuda na kiju. Prądu wam brakło. Ważne że telefony działały i że mieliście dostęp do fejsa...

    Zgłoś nadużycie zaglewdlon środa, 19, kwiecień 2017 22:15 Link do komentarza
  • zodiak

    O boże brało na chwilę i problem... świeczki w domu trzymać na zapas

    Zgłoś nadużycie zodiak środa, 19, kwiecień 2017 20:27 Link do komentarza
  • sasiad_sasiada

    kol ma racje, osoba w ciągu tych kilku minut nie jest w stanie odebrać tyle telefonów, to że czekamy na połączenie i leci melodyjka nie świadczy że nie ma nikogo po drugiej stronie, być może właśnie była prowadzona rozmowa... poza tym trzeba ogarnąć i rozdysponować ludzi w miejsce awarii.

    Zgłoś nadużycie sasiad_sasiada środa, 19, kwiecień 2017 17:53 Link do komentarza
  • sasiad_sasiada

    maja89 dobrze że się nie zacięłaś przy goleniu, bo to już nie byłby te same świąteczne wieczory :( :D

    Zgłoś nadużycie sasiad_sasiada środa, 19, kwiecień 2017 17:51 Link do komentarza
  • kol

    Stożku, odpowiedz mi na pytanie ile telefonów dałbys rade odebrac gdzy dzwoniło do Ciebie 300 osób na raz?
    Ludziom sie w głowach pi!@#$%^
    No bez przesady..

    Zgłoś nadużycie kol środa, 19, kwiecień 2017 17:40 Link do komentarza
  • maja89

    ja w wannie siedziałam jak wywaliło prąd :D było zabawnie przez 40 minut ;p haha nic nie widziałam :D musiałam się jakoś wyzbierać.

    Zgłoś nadużycie maja89 środa, 19, kwiecień 2017 16:12 Link do komentarza
  • Stożek

    mortalus@, to nie o to chodzi. Jest przed godziną 22. Ludzie szykują się do świąt. Ten kto używa piekarnika gazowego ma pół biedy, weźmie latarkę i sernik mu się upiecze. Ale jak ktoś używa piekarnika elektrycznego, to ma problem i to nie mały. Później tego ciasta nie da się już uratować. Ja rozumiem że awaria może się zdarzyć Przypadek losowy, czy to święta czy inny dzień powszedni. Tutaj ludzie raczej się zastanawiali co maja dalej robić. Jak długo nie będzie prądu. Każdy chwytał za słuchawkę. Jak każdy będzie myślał na zasadzie: nie będę dzwonił, pewnie ktoś już to zrobił, to może się okazać, że nikt nie zadzwoni. Kowalski też nie wie co jest powodem awarii, czy tylko u niego w domu, bloku czy na osiedlu czy na połowie Krosna. To nie do Kowalskiego należy takie rozważanie tylko dla Energetyki, która powinna sprawdzić rejon występowania problemu. Z artykułu wynika, że tak się stało. Po drugie, rozumiem złość osoby czytelnika wypowiadającej się w tym artykule. Każdy ma prawo się dodzwonić i nawet jak energetyka wie już o występującym problemie, powinna wysłuchać każdego i ewentualnie podać informację, że awaria jest już usuwana. Wówczas każdy jest spokojny. A mając głuchy telefon, na prawdę, nie wiadomo jak się zachować, stad pewnie pomysł by zadzwonić na 997. Ja podjechałem pod Statoila i Pan powiedział, że mnie nie obsłuży, bo nie ma prądu. Wyobraźcie sobie jakby prądu nie miały inne stację na długości ulic Podkarpackiej. To mam jechać tankować do Dukli? Trochę to sparaliżowało kilka sytuacji, bo np nie działała sygnalizacja na skrzyżowaniu Czajkowskiego, Składowa, Podkarpacka. Dobrze, że to był wieczór, bo znając życie, już była by tam kolizja jakby awarią była kilka godzin wcześniej. Cieszę się, że energetyka tak szybko zareagowała. Tylko o co chodzi z tym Langiewicza? Pan widział błyski których nie było? I to nagle, gdy wcześniej wystąpiło odcięcie energii w innych rejonach miasta? :)

    Zgłoś nadużycie Stożek środa, 19, kwiecień 2017 14:38 Link do komentarza
  • mortalus

    Normalnie świat się zawalił. Co za ludzie - 30 minut bez prądu i problem życia i śmierci. Co byście zrobili w razie potężnej katastrofy albo wojny. Połowa 15 minut po pozbawieniu internetu i TV skoczyłaby z okien :)

    Zgłoś nadużycie mortalus środa, 19, kwiecień 2017 14:02 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?