O „nowej formule finansowania” informowaliśmy przy okazji oddania do użytku nowych bloków mieszkalnych TBS w lipcu: "To jest jak kredyt".
Na czerwcowej sesji Rady Miasta zaproponowano dwie uchwały, pozwalając na wprowadzenie „nowej formuły”. Pierwsza w sprawie wyrażenia zgody na podniesienie kapitału zakładowego TBS PM poprzez wniesienie wkładów pieniężnych do spółki TBS PM w wysokości 15.000.000 zł przez zewnętrzny podmiot. Druga uchwała to wyrażenie zgody na nabycie przez gminę wspomnianych udziałów TBS PM. Oba projekty dodano do porządku obrad w dniu sesji (29 czerwca), w trakcie przerwy zwołano komisje do ich zaopiniowania.
Istotą pomysłu było pozyskanie środków na inwestycje TBS bez zaciągania kredytów. - Jest to forma, którą w pewnym sensie można traktować jako kredytowanie zadań inwestycyjnych – dodał, jednak formalnie są to umowy nabycia udziałów i odkupienia tych udziałów od inwestora. Skarbnik Marcin Połomski zapewniał przy tym, że – Tego typu umowa wpływa na wieloletnią prognozę finansową. Pojawiają się wydatki w związku z jej obsługą w wydatkach inwestycyjnych, ale nie wpływa to na zadłużenie miasta – przekonywał radnych Skarbnik. To znaczy: gmina podjęłaby zobowiązania, które jednak nie byłyby traktowane jako zadłużenie, np. przy określaniu poziomu zadłużenia gminy.
Zobacz całą uchwałę tutaj.
„Dlaczego uchylamy te uchwały?”
Jednak wkrótce okazało się, że nie jest aż tak pięknie. Na wrześniowej sesji przedstawiono projekt uchylenia obu uchwał. Do projektu nie dołączono żadnego uzasadnienia. Podczas sesji przewodniczący komisji Budżetowo – Finansowej, Tadeusz Alibożek (Klub Samorządowy) stwierdził, że komisja pozytywnie opiniuje uchylenie obu uchwał, przy czym również nie przedstawił uzasadnienia, a jedynie w kilku słowach przypomniał, o które uchwały chodzi. Następnie głos zabrał radny Kazimierz Mazur (Klub PiS), który zadał pytanie – Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego uchylamy te uchwały?
Odpowiedzi udzielał skarbnik Marcin Połomski, stwierdził, że w wyniku negocjacji z potencjalnym podmiotem, który miałby przystąpić do spółki, okazało się, że oczekiwania finansowe są zbyt duże. „Nowa formuła” okazała się zbyt droga i nieopłacalna – Jego oferta cenowa okazała się niesatysfakcjonująca – mówił M. Połomski. Skarbnik dodał, że na tej samej sesji proponowana jest zmiana w wieloletniej prognozie finansowej. Zaproponowano, by w przyszłym roku przekazać z budżetu miasta 1 mln 800 tysięcy na realizację zadania przy ul. Lewakowskiego, dotyczącego byłej szkoły budowlanej – Natomiast dwa budynki przy ul. Podchorążych będzie realizował TBS częściowo, zostaną sfinansowane ze środków miasta – mówił Skarbnik. Chodzi o dwa miliony złotych (przekazywane w częściach w 2013 i 2014), reszta środków będzie pochodziła z kredytu bankowego, który weźmie TBS i z wpłat od przyszłych mieszkańców.
Po tych wyjaśnieniach radni jednomyślnie uchylili obie uchwały. Prezydent Krosna powiedział, że same inwestycje TBS nie są zagrożone - Jest już dzisiaj podjęta uchwała w sprawie ul. Podchorążych, tak, że TBS już rozpoczyna procedurę, natomiast jeśli chodzi o Rzeszowską, harmonogram mamy do 2013 roku, też jest na ukończeniu dobudowa mieszkań. Tam od strony stołówki i powiększenia zakresu tam, gdzie były mieszkania, gdzie mieszkali jacyś lokatorzy. Jesteśmy po zamianach, projektant ma na ukończeniu dokumentację, wtedy będziemy mieli komplet i występujemy o pozwolenie – komentował tuż po sesji Piotr Przytocki, dodając, że inwestycja będzie realizowana zapewne etapowo. Zaplanowano powstanie ponad 80 mieszkań w ramach modernizacji dawnego internatu Zespołu Szkół Elektrycznych.
(pd)
Fot. archiwum
