Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Okresy z napływem powietrza polarno-morskiego starego, w szczególności w półroczu chłodnym przy niewielkiej różnicy ciśnienia i - co za tym idzie - słabym wietrze, są nielubiane przez większość z nas - bez względu na to czy jesteśmy pod wpływem wyżu czy niżu, przynoszą jesienią i zimą często okresy pochmurne, z mgłami. Nie inaczej jest niestety tym razem.

REKLAMA




Napływa do nas silnie przetransformowane, w nomenklaturze meteorologicznej nazywane "starym", powietrze polarno-morskie. Sam jej rodowód sprawia, że jest ona wilgotna - przez kilkadziesiąt godzin przebywała nad morzem, a potem wędrując na północ i północny zachód ochładzała się nad chłodnym już kontynentem. Biorąc to pod uwagę mamy już zarys pogody na weekend - będzie sporo chmur, widzialność zapowiada się bardzo daleka od idealnej, nie unikniemy okresowych mgieł, a w drugiej połowie weekendu może słabo spaść deszcz i deszcz ze śniegiem.

Sam początek grudnia nie należał z pewnością do najprzyjemniejszych - wiejący z prędkością średnią około 20 km/h, w porywach dochodzący do 40 km/h mroźny, wschodni wiatr, przy napływie powietrza polarno-kontynentalnego w zimie - to warunki skutecznie zniechęcające do jakiejkolwiek aktywności poza ciepłymi wnętrzami naszych domów i mieszkań.

Termiczna zima zawitała u nas kilkadziesiąt godzin przed początkiem zimy meteorologicznej, rozpoczynającej się 1 grudnia - a więc już za kilka godzin. Napływające ze wschodu powietrze sprawiło, że ochłodziło się dość znacznie - to nie są już przymrozki, a trzymający bez przerwy, przez całą dobę, mróz. Nie jest on bardzo silny, ale przy mroźnym, wschodnim wietrze temperatura odczuwalna jest wyraźnie niższa od tej rzeczywistej.

W całej Polsce mamy wysokie ciśnienie, izobara 1020 hPa przebiegała w południe od Niziny Szczecińskiej, przez okolice Leszna, Wrocław i Nysę, natomiast izobara 1025 hPa jest na obszarze od Lubelszczyzny, przez wschodnie Mazowsze po Warmię. Wciąż znajdujemy się w cyrkulacji kształtowanej przez Wyż Rosyjski, który z godziny na godzinę podsyła nam coraz chłodniejsze powietrze kontynentalne szerokości umiarkowanych. Koniec tygodnia będzie lekko mroźny, ale od soboty wreszcie słońca będzie trochę więcej.

Po słonecznym poniedziałku, który przyniósł nam około 7 godzin i 54 minut ze słońcem (usłonecznienie bliskie maksymalnemu możliwemu), nadszedł wtorek z pierwszym odważniejszym tchnieniem chłodu i opadami śniegu, deszczu ze śniegiem i zerowym usłonecznieniem. Najbliższej nocy widzialność jeszcze spadnie, ale utrzyma się dodatnia temperatura powietrza i gruntu, dzięki czemu nie grozi nam tej nocy oblodzenie.

Tydzień kończymy będąc pod wpływem wyżu, dziś na chwilę nawet ukazało się słońce, jednak w ogólnym rozrachunku dzień mija nam pod znakiem dominacji chmur. Ciśnienie przekracza 1030 hPa, jutro nieco spadnie, ale nadal pozostaniemy w zasięgu wyżu, zachodzące w atmosferze procesy doprowadzą także do tego, że w poniedziałek słońca będzie zdecydowanie więcej.

Oddychamy chłodnym powietrzem kontynentalnym, które jeszcze dwie doby temu znajdowało się nad Rosją, zmiana jest wyraźnie odczuwalna, bo temperatura nie chce dziś dobić nawet do drugiej kreski powyżej 0 °C. W kolejnych godzinach może spaść pierwszy w tym półroczu chłodnym deszcz ze śniegiem lub śnieg, jednak opady będą słabe - dostrzeże je zaś na pewno uważny obserwator.

Rozpoczyna się powolny pochód chłodnych mas powietrza kontynentalnego nad Polskę, chłodnym powietrzem znad Rosji objęte są już Mazury, Warmia, Podlasie, Lubelszczyzna i Zatoka Gdańska. Napływowi chłodnego PPk sprzyja silny wyż rozciągający się od Skandynawii po Rosję, niemal cała Europa Północna jest w cyrkulacji antycyklonalnej z nim związanej. Izobara 1025 hPa jutro po południu rozciągać się będzie od Podlasia i Mazur, przez Malmö i wychodzić będzie aż nad Szetlandy i Morze Norweskie, zasięg wpływu wyżu jest więc bardzo duży.

W polu ciśnienia wyraźnie widoczny jest rozległy układ niskiego ciśnienia obejmujący całą zachodnią i znaczną część południowej a także środkowej części Europy. Na wschodzie i północy kontynentu dla odmiany wyżowo. Po obrzeżach rozległego niżu w obszarze adwekcji wirowości dodatniej wędrują ośrodki wtórne, fronty zaś z nimi związane przynoszą opady także w Polsce. Początek tygodnia zatem pochmurny, wilgotny, z okresowymi opadami mżawki i deszczu oraz z wiatrami wschodnimi.

Jak do tej pory listopad pokazuje głównie swoje spokojne oblicze - poza kilkoma dniami ze zwiększoną prędkością wiatru wywołaną efektem fenowym nie doświadczamy ani przejść głębokich niżów, ani dużych, nagłych wahań temperatur czy też ataków zimy, które o tej porze roku w latach ubiegłych niekiedy już się zdarzały. Spokojna będzie też końcówka bieżącego tygodnia, choć okresami widzialność obniżać się będzie za sprawą mgieł lub zamgleń.

Utrzymujący się wyż nad Rosją, niż nad północnym Atlantykiem i południkowy kierunek izobar i izohips - to wszystko sprzyja napływowi ciepłych mas powietrza z południa. Początek tygodnia pod tym względem nie zmieni się - w dalszym ciągu będzie ciepło, opadów nie należy się spodziewać, za to z pewnością znajdą się okresy ze słońcem.

Sygnalizowany we wtorkowym wpisie falujący front atmosferyczny zbliży się do nas najprawdopodobniej dopiero w sobotę, przynosząc w weekend słabe opady deszczu i spadek widzialności. Prognozy numeryczne wskazują, że w dalszym ciągu utrzyma się napływ ciepłych mas powietrza morskiego, a temperatury maksymalne jeszcze przez długi czas osiągać będą wartości bez żadnego trudu przekraczające 10 °C!

REKLAMA




 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj