Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Znowu napłynęło do części Polski gorące, a miejscami już upalne powietrze zwrotnikowe. Fragment frontu polarnego, oddzielający tę masę powietrza od chłodniejszej, polarno-morskiej znajduje się dziś w południe na obszarze od Atlantyku, przez Region Centralny Francji, środkowe Niemcy i muska północno-zachodnie krańce Polski przynosząc deszcz ciągły w rejonie Świnoujścia. W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin fragment frontu głównego przemieści się jeszcze przez nasz kraj o kilkaset kilometrów na południowy wschód, ale na tym koniec - w sobotę na zachód od Półwyspu Bretońskiego powstanie fala, która następnie stanie się niżem szerokości umiarkowanych, wędrującym nad Morze Północne, dzięki temu powietrze zwrotnikowe powróci już nawet nad północną część kraju w ostatni dzień sierpnia.

REKLAMA




Zatoka rozległego niżu znad Atlantyku przemyka dziś przez Bałtyk, front chłodny z nią związany do rana opuści Polskę, a za nim rozbuduje się wyż przemieszczający się znad Austrii nad Europę Wschodnią; na mapach poziomu 500 mb widać wbijający się do środkowej części naszego kontynentu klin. Przed nami ostatnie 40 godzin w tym miesiącu z powietrzem polarnym, w czwartek w ciągu dnia zaś z południowego zachodu zacznie napływać najpierw gorące, a w kolejnych dniach już upalne powietrze zwrotnikowe. Do końca tygodnia nie należy spodziewać się już opadów.

W polu ciśnienia i geopotencjału zaszły zmiany. Analiza map dolnych wykazuje, że centrum wyżu znad Zatoki Fińskiej przemieściło się nad północno-zachodnie krańce Rosji, ułożenie izobar coraz bardziej dąży do południkowego, a wiatr zmienia kierunek ze wschodniego na południowo-wschodni i południowy. Prognoza trajektorii wstecznych na jutro zaś daje nam informację, że powietrze w warstwie granicznej napływa z południowego wschodu, jednak już na poziomie 700 mb, zanim dotrze nad Beskid Niski, przepływa nad Europą Południową, Bałkanami, Rumunią i Słowacją.

Najcieplejsze dni roku bez wątpienia mamy już dawno za sobą, trzecia dekada sierpnia to już późne lato, ale jeszcze nie jesień. Słońce świeci jednak z dnia na dzień coraz niżej, kontynent nie jest już tak nagrzany jak w lipcu i powietrze kształtujące się nad nim również jest chłodniejsze.

Ciśnienie powoli wzrasta, co związane jest z umacnianiem się wyżu znad północnej Europy - na Suwalszczyźnie ciśnienie po redukcji do poziomu morza przekracza już 1020 hPa, w naszym regionie osiągnie tę wartość dopiero jutro wieczorem. Dziś już tylko krańce południowe i południowo-zachodnie są w strefie przemieszczającego się nad Czechy frontu atmosferycznego, w środę w południe jednak już cały kraj, bez wyjątku, będzie w cyrkulacji wschodniej antycyklonalnej.

Stopniowo zwężający się obszar, w którym zalega jeszcze powietrze zwrotnikowe, jest jeszcze w północno-wschodniej połowie Niemiec i w południowo-zachodniej połowie Polski. Powietrze to opuści Krosno w poniedziałek wieczorem, od wtorku zacznie napływać sucha i ciepła, ale już nie upalna masa powietrza polarno-kontynentalnego. Niewielkie prawdopodobieństwo burz możliwe jeszcze jutro w południowej części polskiej strony Beskidu Niskiego, we wtorek już nigdzie w regionie nie będzie padać, będzie sucho, słonecznie i do 26°C.

Chociaż w atmosferze nigdy nie ma zastoju, to w ostatnich dniach pogoda jest aż nadto stabilna - w mediach coraz głośniej o postępujących komplikacjach wszelkiego rodzaju związanych z suszą i stale pogarszającą się sytuacją hydrologiczną; dziś lokalne burze tylko na na zachodzie, południowym zachodzie i południu kraju, na burze w Krośnie nie ma szans. Środa także sucha i upalna, w czwartek do upału dołączy spora wilgotność powietrza, zrobi się parno i nieznośnie, mimo że temperatura maksymalna będzie nieco niższa niż dziś i jutro.

Powietrze zwrotnikowe, które napływa do nas od godzin wieczornych 2 sierpnia począwszy, ani myśli choćby na moment opuszczać Podkarpacia. Wciąż obserwowany jest napływ mocno rozgrzanego i przede wszystkim suchego powietrza z południowego wschodu i ta sytuacja na pewno nie ulegnie zmianie przez najbliższy tydzień, a nawet dłużej. Nawet na wysokości 1,5 kilometra ponad naszymi głowami temperatura powietrza przekracza 20°C, na wysokości 2 metrów nad poziomem gruntu temperatura, przy usłonecznieniu nieznacznie tylko mniejszym od maksymalnego potencjalnego, jest o kilkanaście stopni wyższa. W poniedziałek i wtorek nadal bez opadów, w drugi dzień tygodnia po południu znów będzie 33°C. Barycznie pozostawać będziemy w słabogradientowym obszarze lekko podwyższonego ciśnienia, średnia prędkość wiatru nie będzie przekraczać 3 m/s.

Upały dopiero się zaczęły; już wiadomo, że co najmniej do końca pierwszej połowy sierpnia nie będzie ani jednego dnia pozwalającego na wytchnienie, temperatura maksymalna codziennie - i to na ogół wyraźnie - przekraczać będzie 30 stopni Celsjusza. Potężny układ wysokiego ciśnienia widoczny na mapach pola geopotencjału, rozciąga się od Afryki Północnej po Morze Barentsa - dużo czasu minie zanim sytuacja baryczna ulegnie istotnym zmianom. Przy ziemi gradient ciśnienia jest niewielki, stąd też na ogół słaby, zmienny wiatr. W najbliższy weekend szansa na zbliżenie się, a nawet przebicie najwyższej temperatury zanotowanej na obecnie działającej stacji synoptycznej w Krośnie, która wynosi 34,3°C (zantowana została 22 lipca 2007, a następnie 8 sierpnia 2013). Popołudniami będziemy bowiem notować w regionie wartości temperatur mieszczących się w przedziale od 34°C do 35°C.

IMiGW ostrzega przed upałami i burzami. W ciągu dnia i nocy występować mogą lokale burze, które przyniosą obfity deszcz i silny wiatr.

Dziś rozpoczyna się na Podkarpaciu fala sierpniowych upałów, które - jak wskazują prognozy średnioterminowe - szybko się nie skończą. Sytuację pogarsza fakt, że opadów jest mało, a jeśli już, to pojawiają się tylko lokalnie w postaci opadów przelotnych i burz, które nie są w stanie unormować sytuacji hydrologicznej w dostatecznym stopniu. Najbliższej nocy i jutro przez Polskę przejdzie z zachodu na wschód zatoka niskiego ciśnienia z linią zbieżności, a podążający za nią front chłodny dotrze w środę wieczorem do linii Elbląg - Jelenia Góra i dalej na wschód podążać nie zamierza. Pozostaniemy zatem w tym samym, upalnym powietrzu zwrotnikowym, z tą różnicą, że jutro po południu może w regionie zagrzmieć - na wspomnianej linii zbieżności właśnie. W czwartek sucho i oczywiście - upału ciąg dalszy.

Dziś wieczorem dobiegnie końca trwający siedem i pół doby okres napływu powietrza polarnego, dzięki któremu mogliśmy odetchnąć od upałów. Prognozy średnioterminowe sugerują jednak powrót temperatur przekraczających 30 °C i to na dłuższy czas, wysoce prawdopodobne, że nawet na znaczną część II dekady miesiąca, od najbliższego wtorku począwszy. Napływać będzie na ogół powietrze suche - dla naszych organizmów to lepsza wiadomość niż gdyby miało być wilgotno i parno, z drugiej strony to bardzo kiepska informacja z punktu widzenia hydrologicznego.

Ciśnienie zaczyna powoli rosnąć, na mapach prognostycznych pola geopotencjału również widać, że nadchodzą zmiany. Do wczesnych godzin wieczornych w piątek będziemy w tzw. słabogradientowym obszarze podwyższonego ciśnienia, gdzie występować będzie słaby wiatr z kierunków zmieniających się. Dopiero w nocy z piątku na sobotę nad Pogórzem Karpackim powstanie wyż przemieszczający się w trakcie nocy na wschód - konkretniej nad Ukrainę; od soboty rano ustali się dominacja wiatru z kierunków wschodnich. Pozostaniemy jednak na razie w tej samej masie powietrza, która będzie się ogrzewać, a więc będzie z dnia na dzień cieplej. Prognozy średnioterminowe sugerują, że do wymiany mas powietrza z polarno-morskiej starej na zwrotnikową dojdzie w przyszłym tygodniu - powróci upał.

REKLAMA




 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj