16 komentarzy

• 

  Mash, dobrze wiesz, ze o "sprawie Hejnara" nikt inny nie chciał pisać. Mnie też w pewnym momencie namawiano, żebym przestał o tym pisać. Przykro mi, ale takie rzeczy jak na sesji w "Puchatku": http://piotrdyminski.pl/2010/07/27/nie-bylo-12-sprawiedliwych/ nie powinny mieć miejsca. Widzieli to prawie wszyscy lokalni dziennikarze. Startuję między innymi po to, żeby zwrócić na te sprawę uwagę, bo moim zdaniem takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Przy okazji uważam, że mogę wnieść sporo wiedzy, doświadczenia i pomysłów, jeżeli zostanę Radnym.
  
  Zapraszam też na moją stronę, http://www.piotrdyminski.pl , którą staram się regularnie aktualizować.

  Zgłoś nadużycie Piotr Dymiński czwartek, 11, listopad 2010 03:47 Link do komentarza
• 

  Panie Mash bardzo podoba mi się Pana komentarz, udowadnia on, że można polemizować ze sobą na poziomie.

  Zgłoś nadużycie marek d środa, 10, listopad 2010 22:22 Link do komentarza
• 

  Drogi Lucku, widzę, że chyba mnie kojarzysz ( skoro wiesz, że jestem "młody" ), ja Ciebie nie bardzo, ale ok. Jeśli mnie kojarzysz, to wiesz, że studiuje ( nie na PWSZ, no offence ), więc nie przebywam aktualnie na stałe w Krośnie.
  Co do zaangażowania - póki tu byłem, nie było ono małe, ale to kwestia względna. Faktycznie, tak zaangażowany jak Arek Opoń, Fabian, właśnie Mateusz nie byłem, ale jednak zerowe na pewno ono nie było. Jeśli wpiszesz moje imię i nazwisko w google, to coś ci wyskoczy ;) Ja bardziej postawiłem na to, żeby dostać się na dobre studia, nie koniecznie właśnie na PWSZ, czy inną prywatną uczelnię, na dodatek jeszcze na tryb zaoczny. Jakbym mieszkał tutaj i wyjeżdżał z Krosna dwa razy w miesiącu na zjazdy, to też miałbym więcej czasu na działalność społeczną. Nie chodzi mi o jakiś despekt dla innych - Oni po prostu mają czas i możliwości na "działanie". A skoro działają publicznie, to muszą się liczyć z tym, że np. ja mogę ich oceniać ;)
  
  Dla tych osób to faktycznie, na pewno jest dobre, w to akurat nie wątpię. Czy dla ( zabrzmi górnolotnie ) dziennikarstwa lokalnego ( jako pewnej idei ), to już taki przekonany nie jestem.
  

  Zgłoś nadużycie Mash środa, 10, listopad 2010 20:48 Link do komentarza
• 

  Wydaje mi się że co u niektórych pojawia się zazdrość tego co posiadają te osoby...
  Szkoda że Ty Panie Mash i Olek22 nie pokazujecie się na mieście w szczytnych celach... i nie angażujecie się tak jak pan M i A a także P.
  
  Mash, za młody jesteś by rozważać to co dobre dla tych Panów a co nie. Oni maja swój rozum.

  Zgłoś nadużycie lucek środa, 10, listopad 2010 20:21 Link do komentarza
• 

  "normalny obywatel" powinno być, rzecz jasna.

  Zgłoś nadużycie Mash środa, 10, listopad 2010 20:08 Link do komentarza
• 

  Przyzna Pan jednak Panie Marku, że kandydatura obu tych osób może budzić w ludziach ( słuszne moim zdaniem ) wątpliwości dot. obiektywizmu dziennikarskiego ( podstawy tym w zawodzie ), którego brak tak bardzo zarzucają k24. Z boku wygląda to tak: Pan Dymiński pisze artykuły na temat wielu spraw w mieście, mając często krytyczne podejście do władz miasta. I dobrze - myślałem sobie. Porusza sprawę Hejnara - bardzo słusznie, gdyż miasto tutaj zawaliło w dużym stopniu, jak pokazała Pani Sędzia Kozub ( btw, chyba rodzina innego kandydata na radnego ). Nagle okazuje się, że obaj, zarówno Pan Dymiński jak i Hejnar kandydują do Rady Miasta z list opozycyjnego PiSu. Co normalnemu obywatelowi będzie sądził na ten temat, to się Pan chyba domyśla.
  
  Co do redaktora Głoda - jest współwłaścicielem portalu dziennikarskiego, więc tym bardziej nie powinien angażować się politycznie. Ale to mnie akurat nie zdziwiło, od początku Jego działalności w MD wiedziałem, że to tak będzie wyglądało jak wygląda. No cóż, najwyższe standardy dziennikarskie to nie są. Podobnie zresztą w przypadku Arka Oponia i jego krosmedii/wkrosno.
  
  Takie jest moje zdanie na ten temat i tyle.

  Zgłoś nadużycie Mash środa, 10, listopad 2010 20:07 Link do komentarza
• 

  Ktoś się chyba bardzo boi, że ja czy Hejnar znajdziemy się w Radzie :)
  
  http://www.piotrdyminski.pl

  Zgłoś nadużycie Piotr Dymiński środa, 10, listopad 2010 17:10 Link do komentarza
• 

  Hmmm, do tej pory miałem wrażenie, że szef to człowiek mający pełnię władzy nad przedsiębiorstwem, działem firmy lub daną specjalizacją. W portalu KrosnoCity, nie wykreowaliśmy postaci "szefa", nie jest to firma stanowiącą czyjąś jednostkową własność i pisząc, że Mateusz nie jest "szefem", broniłem zasad jej działania, a nie własnego interesu jako "wydawcy". Ponawiam za to stwierdzenie, że bez Mateusza nie byłoby KrosnoCity i potwierdzam wszystko co pisze, jako określenie Jego zakresu obowiązków i funkcji - nie widzę sprzeczności w obu sformułowaniach, których wobec siebie używa - jedno nie przeczy drugiemu, a idzie w parze. Nie mam w zwyczaju dyskutować z osobami anonimowymi, bo anonimowość to podstawowy atut wielu internautów, no ale skoro padło już moje nazwisko to dyskusja przechodzi na inne tory. Są ludzie zaangażowani w politykę "gębą" na portalach i forach dyskusyjnych, w ten sposób nadrabiając bezsilność i brak wiary we własne siły. Moi Koledzy mają odwagę pokazać się w polityce i próbują swoich sił w wyborach, które mogą pozwolić Im służyć Miastu, w którym żyją, lepiej i głębiej niż to robią do tej pory. Może rzeczywiście działanie w Radzie Miasta spowoduje, że Ich relację będą już mniej obiektywne, ale mogą też być jeszcze bardziej precyzyjne, bo dawane z pierwszej ręki i bezpośrednio z dogłębna znajomością tematyki. Kiedyś pisano: " kandydat niezależny" lub bezpartyjny, teraz w modzie jest występowanie w grupie, kiedyś liczyło się poparcie społeczne, dziś start w wyborach to nie jest sprawa tania, a autopromocja jest już dla wybranych, więc start z listy jest już tylko kwestią konieczności. W tym mieście trudno się o kogoś nie otrzeć, trudno się dziwić, że łączą się drogi ludzkie.
  Istnienie portalu KrosnoCity, jest uzależnione od zasobu sił Osób, które go tworzą, nie mamy bowiem żadnego wsparcia z zewnątrz i wszytko co jest portalem to owoc naszej pracy - po wyborach mam nadzieję, że obaj Panowie jeszcze mocniej zaangażują się w swoją Pracę dla tego medium, które przez wielu jest chętnie czytane!
  Pozdrawiam Pana Olka 22 i zapraszam do prywatnej dyskusji w naszym biurze nad Centrum przy ulicy Zręcińskiej - mimo, że nie jestem błyskotliwym i szybkim partnerem do polemiki, lubię wątpliwości rozwiewać osobiście, ( zaczął Pan posługiwać się moim nazwiskiem) - nie wiem czy Pan wie, że nasza przyjaźń z Piotrem zaczęła się właśnie od takiej, jak nasza dzisiejsza, wymiany zdań. Pozdrawiam wszystkich Czytelników: Marek Gransicki współwłaściciel i wydawca portalu KrosnoCity - czyli dla wielu po prostu Marek.

  Zgłoś nadużycie marek środa, 10, listopad 2010 16:18 Link do komentarza
• 

  O, widzę, że Mateusz Głod został zdegradowany przez samego Marka Gransickiego, "wydawcę"
  tego serwisu. Matesz Głod nie jest szefem? To dlaczego na swojej wyborczej stronie chwali się:
  "Obecnie jestem współwłaścicielem i redaktorem naczelnym lokalnego krośnieńskiego Portalu Informacyjnego KrosnoCity.pl." A tuz przed wyborami opis tu zmienił się na: administracja, marketing, logistyka, dziennikarz, współwłaściciel portalu.
  
  Współwłaściciel portalu, dziennikarz i jednocześnie kandydat na radnego to jeszcze gorsza sytuacja! Piotr Dymiński tez już tu nie funkcjonuje. Czyli totalna degradacja Krosnosity. Po wyborach mam nadzieję, obaj panowie przestaną tworzyć ten serwis, bo ich udział w polityce (PO i PiS) nie może być wiązany z działalnością dziennikarską.
  
  Wszyscy już widzą, czarno na białym, że artykuł o panu Hejnarze był częścią kampanii wyborczej Piotra Dymińskiego. Obaj panowie startują z listy PiS... Strasznie do dołujące i żenujące. Każdy artykuł tu zamieszczany może się okazać, że jest pisany według politycznego widzimisię jednego albo drugiego pana.
  
  Ponuro i Straszno...

  Zgłoś nadużycie Olek22 środa, 10, listopad 2010 15:30 Link do komentarza
• 

  Drogi Piotrze! Zgadzam się z Tobą, że zostałem wprowadzony w błąd i nieco zbyt szybko wyciągnąłem wnioski i napisałem ten komentarz - chodziło mi tylko o to, pisząc, że nie udzielono Tobiei i Twoim Kolegom głosu, że skoro inny media przede wszystkim skupiają się na Pawle i Panu Rubenie, to Ich wystąpienie pewnie było najdłuższe lub najbardziej znaczące. Tak czy siak, Wam należą się ode mnie przeprosiny, a to co zrobiłem świadczy jednak o niekompletności materiału, na którym się oparłem. W sumie na usprawiedliwienie swoje, mam moje dotychczasowe doświadczenia prasowe z wyborami na Pomorzu, gdzie jako redaktor terenowy jednej z gdańskich gazet uczestniczyłem w spotkaniach z kandydatami i na tych spotkaniach partie wyznaczały lidera i rzecznika, który odpowiadał na gros pytań z sali, teraz te kilka lat starej pracy wprowadza błędy w moim rozumieniu spraw. Wybaczcie nieśpieszną, ale przyjazną wypowiedź. Marek!

  Zgłoś nadużycie marek środa, 10, listopad 2010 14:11 Link do komentarza