KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Wyrok uchylony

Sąd Okręgowy w Krośnie postanowił uchylić wyrok uniewinniający Janusza Hejnara. W ustnym uzasadnieniu referujący wyrok sędzia Leszek Grabias poruszył również kwestie, których nie podnoszono w apelacjach oskarżenia. Zasugerował także, że być może sprawę trzeba wrócić do postępowania przygotowawczego, bo nie przedstawiono wszystkich dowodów, jakie można było przedstawić.

REKLAMA


Zarzuty
Oskarżonemu Januszowi Hejnarowi zarzucono, że nakłaniał kierownika budowy do sfałszowania Dziennika Budowy poprzez dokonanie fałszywych wpisów. – Poszczególne te nakłaniania miały mieć miejsce: 2 kwietnia 2004, 20 maja 2005 i 20 października 2006 – mówił Sędzia Leszek Grabias. Drugi zarzut wynika z pierwszego i polega na tym, że oskarżony miał prowadzić budowę bez ważnego pozwolenia na budowę, które zdaniem Urzędu Miasta i oskarżenia wygasło w związku z tym, że wpisy dokonane w wymienionych datach były sfałszowane. Apelacje od uniewinniającego wyroku złożyła prokuratura i oskarżyciel posiłkowy – Gmina Krosno.

alt
Zdjęcie archiwalne Janusza Hejnara

W październiku sąd uniewinnił oskarżonego
Sędzia Leszek Grabias stwierdził jednak, że sąd w pierwszej instancji „w całej rozciągłości” oparł się, ustalając stan faktyczny, o zeznania oskarżonego i kierownika budowy. Pośrednio posiłkował się zeznaniami brata oskarżonego i świadka Józefowicza, oraz częściowo na opinii biegłego z zakresu fotointerpretacji. Szczególnie ten ostatni fakt sędzia Grabias poddał surowej krytyce. – Sąd pierwszej instancji bazuje na faktach, które nie zostały do końca sprawdzone. Brak tutaj szeregu czynności natury kryminalistycznej – mówił sędzia Grabias, po czym dodał: –  Szereg dowodów został tu niedostrzeżony, także przez prokuratora na etapie postępowania przygotowawczego.

alt
Na zdjęciu Janusz Hejnar.
Uzasadnienie wyroku w pażdzierniku 2010 roku trwało około 20 minut,
było szczegółowe i w zasadzie miażdżące dla linii oskarżenia.

Zdaniem sędziego, kluczowe znaczenie miałyby ustalenia w sprawie kierownika budowy. – Postępowanie w tamtej sprawie, bez żadnych de facto dowodów, umorzono na podstawie znikomej społecznej szkodliwości. Tamto postanowienie się uprawomocniło, tak jakby sprawa się zakończyła. Jak stwierdził sędzia Grabias, jest to prawomocne postanowienie, które stwierdza pewien fakt. Z drugiej strony mamy szereg braków, które nie pozwalają na przyjęcie stanu faktycznego.

Zdaniem sędziego Grabiasa nieporozumieniem jest opieranie się na zeznaniach schorowanego, byłego kierownika budowy, ze względu na jego sposób wysławiania się i chaotyczność zeznań. Zdaniem sędziego Grabiasa, należałoby przesłuchać byłego kierownika budowy w obecności biegłego.
Sędzia Grabias podkreślił, że stan faktyczny wcale nie musiał wyglądać tak jak to ustalono. – Sąd poszedł na łatwiznę – stwierdził sędzia Leszek Grabias. – Trzeba ustalić, co było robione, kiedy było robione, trzeba odnieść to do każdego ze zdjęć. Przecież mamy tutaj obszerny materiał dowodowy. Przecież sąd mógł oddać te zdjęcia nie opinii biegłego, który korzystał z takich samych instrumentów badawczych takich jak my, czyli ze swoich oczu. Przecież to są dowody, które można poddać obróbce kryminalistycznej. Laboratorium Komendy Głównej czy inna stosowna jednostka badawcza wszystko z tych zdjęć wyczyta.

alt
Teren budowy - październik 2010

Przypomnijmy jednak, że opinie biegłego przedstawiło oskarżenie. Sam biegły nie chciał początkowo się tym zająć, w końcu zgodził się za namową prokuratora, co znalazło się nawet w aktach sprawy. Najwyraźniej z jakiś przyczyn oskarżenie wolało taką opinię niż ekspertyzę z Laboratorium Komendy Głównej. Sędzia Grabias podkreślił w tym miejscu, kto powinien zadbać o właściwą ekspertyzę:  – To powinno być zrobione na etapie postępowania przygotowawczego, to powinien zrobić prokurator.

Zdaniem sędziego Leszka Grabiasa sam Dziennik Budowy powinien zostać dokładniej sprawdzony. – Tam można wszystko wyczytać. Można ustalić czy wpisy były tego samego dnia zrobione, czy były dokonane tym samym środkiem piszącym, czy nie.  Następnie dodał: – Prokurator tak przyjmuje, że były zrobione w różnych datach, a jeżeli by się okazało, że wpisane są tego samego dnia, to przecież cała ta wersja by upadła. I wtedy co się okazuje? Że wersja ustalonego stanu faktycznego nie ma racji bytu, że fakty są zupełnie inne.

Sędzia nie wspomniał jednak, że wersja „wpisu dokonanego jednego dnia” upadła już w czasie postępowania przygotowawczego, w wyniku ekspertyzy grafologa i wobec faktu, że wspomniany kierownik budowy opuścił Krosno, a kontakt między nim i Januszem Hejnarem urwał się. Dopiero wtedy oskarżenie przyjęło wersję, według której fałszywe wpisy miały być dokonywane we wspomnianych datach.

Uniewinniający wyrok uchylono
Podsumowując, sędzia Grabias określił wyrok pierwszej instancji jako „przedwczesny”. Jego zdaniem nie zbadano dziennika budowy: – Powinien być zbadany fachowo, a nie jak na podstawie kserokopii my tutaj badamy. Stwierdził też, że nie zbadano kryminalistycznie zdjęć, które są dostępne. – Tak nie będzie. Jest to wyrok całkowicie przedwczesny – podkreślał. – Nie da się tego uzupełnić na gruncie postępowania odwoławczego. Sąd odwoławczy z urzędu dostrzega szereg uchybień, których nawet nie podnoszą strony w apelacjach. 

Dodał też: – Sąd pierwszej instancji uciekł od problemu. Wydał rozstrzygnięcie, które w żaden sposób nie zadawala prokuratora ani oskarżyciela posiłkowego, ale też nie może się ostać wobec braków procesowych, które zostały popełnione. Sędzia Leszek Grabias podsumowywał, że te braki mogą być uzupełnione na gruncie postępowania sądowego albo nawet ponownego postępowania przygotowawczego: – Tutaj jest taka opcja, że sąd pierwszej instancji nie ma obowiązku poszukiwania dowodów w sposób, który by przedłużał postępowanie i może skorzystać z prawa, by wrócić sprawę do prokuratury, by ta poszukiwała dowodów. Jest to decyzja w gestii Sądu Rejonowego. Dopiero wtedy możliwe będzie ustalenie stanu faktycznego.

Kluczowa będzie ekspertyza zdjęć lotniczych dokonana przy pomocy urządzeń do tego służących, a nie zwykłych oczu. Proszę państwa, tak nie może być – podkreślał sędzia Grabias – to taka opinia komu jest potrzebna? Przecież sąd też ma oczy. Kolejnym ważnym elementem będzie kryminalistyczna ocena Dziennika Budowy. Trzecią sprawą istotną zdaniem sądu może być opinia biegłego rolnika, co do zarastania trawy. Na zakończenie stwierdził, że sąd pierwszej instancji „po łebkach” przeprowadził postępowanie dowodowe.

alt
Sytuacja widoczna w Geodezyjnym Systemie Informacyjnym
Zdjęcie lotnicze - Web-EWID Powiat m.Krosno v29

Sądowi odwoławczemu nie pozostaje nic innego jak wyrok uchylić – podsumował sędzia Leszek Grabias.

Oskarżony
Sam oskarżony tak komentuje to wydarzenie:
alt– Uzasadnienie wyroku jest zaskakujące. Sąd uchyla uniewinniający wyrok, dlatego że prokuratura nie potrafiła przedstawić dowodów winy? Oskarżenie, pomimo usilnych starań, nie potrafiło przez dwa lata przedstawić lepszych dowodów, ponieważ jestem niewinny. Tymczasem sąd w drugiej instancji uchyla wyrok i sugeruje ponowne odesłanie do prokuratury na zasadzie: „szukajcie, aż znajdziecie”. Przecież to nie sąd przedstawiał opinie biegłego, która miała mnie obciążyć, tylko prokuratura. Teraz stało się coś niebywałego, Sąd Okręgowy podważa sztandarową opinię oskarżenia i z tego powodu uchyla uniewinniający wyrok! To dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Mam przez kolejne lata ponosić koszty procesów, dlatego że „wyssane z palca dowody” nie wystarczają, żeby mnie skazać w sposób, który, jak to określił sędzia, „zadowoliłby oskarżyciela posiłkowego”? To przecież nie jest tylko koszt adwokata, ale i czas stracony w sądzie. Zamiast tego mógłbym np. zająć się swoją firmą. Znamienne jest też, że sąd raz podważa sens powoływania biegłego z zakresu fotointerpretacji lotniczej „bo przecież też ma oczy”, a raz mówi, że świadek w Krakowie powinien być przesłuchany w obecności biegłego. To biegli mają teraz lepsze uszy niż oczy?

Nie wiem też, dlaczego sędzia twierdzi, że ustalenia są na podstawie „kserokopii Dziennika” i nawet nie wspomniał o ekspertyzie grafologa. Przecież Dziennik Budowy, a nie kserokopie, był badany przez grafologa jeszcze w postępowaniu przygotowawczym. Teraz uchyla się wyrok, z zaleceniem by znowu wykonać te same czynności? Sąd w drugiej instancji w ogóle nie wziął pod uwagę, że strona oskarżająca w tym procesie, czyli Urząd Miasta, ma liczne motywy, żeby mnie oskarżać i interes w tym by mnie skazać. To jest motyw zemsty, ale i kwestia naprawiania błędów urzędników, które popełniono podczas zmiany planu drogi. Podejrzewam, że sędzia w ogóle nie zwrócił uwagi na te aspekty, przy tym jak mówił: „trzeba ustalić stan faktyczny”, za to ważniejsze było aby wyrok „zadawalał prokuratora”.

Z wyrokiem oczywiście się nie dyskutuje, ale można, a nawet czasami trzeba go skomentować. Wskazanie przez sędziego Grabiasa, że w postępowaniu przygotowawczym popełniono kardynalne błędy, po raz kolejny tylko potwierdza – abstrahując od sentencji wyroku – że prokurator przy wsparciu i osobistym zaangażowaniu urzędników miasta, nie zgromadził nawet podstawowej, rzetelnej wiedzy która mogłaby podlegać ocenie sądu. Zatem to po raz kolejny wskazuje na nieudolność urzędników naszego miasta. Mam nadzieję, że kolejna sprawa będzie prowadzona przez prokuraturę w sposób bardziej rzetelny. Jeżeli kryterium to będzie spełnione oraz praca ta będzie uczciwa, to o ostateczny wyrok jestem spokojny mimo konieczności poniesienia znacznych kosztów. Spokoju jednak nie będą miały osoby, które tę aferę wykreowały w swoim własnym prywatnym interesie
mówił po wyjściu z sali Janusz Hejnar.

Piotr Dymiński
Foto: archiwum portalu

  • autor: Piotr Dymiński

35 komentarzy

  • Jozin

    Tym gorzej dla "władzy". Kolejne media tez wreszcie będą musiały o tym poinformować, inaczej stracą resztki zaufania. Inne portale na razie tylko powielają informacje z urzędu i solidarnie milczą o tej sprawie.

    Zgłoś nadużycie Jozin niedziela, 06, luty 2011 11:07 Link do komentarza
  • baranica

    prawda

    to zdjęcie z tą linią prostą od Krzyża Papieskiego do budowy pana Janusza jest bardzo dobre.
    Pan radny nie wiem jak mógł coś widzieć, wybieram się z kolegą żeby zobaczyć dokładnie co widać z tamtego miejsca. Dlaczego prokurator nie zrobił wizji lokalnej? czy za składanie fałszywych zeznać nie grozi odpowiedzialność karna? dlaczego z braku dowodów są 2 instancji cofa sprawę do pierwszej instancji? jak nie ma dowodów to oskarżonego należy uniewinnić i tyle. Podobno sądy są niezawisłe ale ja w to już nie wierze, skoro tak się sprawi załatwia.

    Jestem Ciekawy jak teraz ksiądz proboszcz patrzy sobie w twarz podczas golenia, bo jak że radny okazał się krótko mówiąc kłamcą, ksiądz powinien spalić się ze wstydu i zabronić pełnienia funkcji w Kościele temu człowiekowi. A ludzie czy wy pamiętacie że radny chciał rozdawać komunie świętą swego czasu?
    czy to człowiek chory czy szalony? bo ja już sam nie wiem...

    drodzy czytelnicy, chyba nie trzeba być wielkim myślicielem żeby zrozumieć że ta sprawa będzie na siłę przeciągana. Tak to właśnie postępują nasze kochane władze ze swoimi obywatelami.

    Zgłoś nadużycie baranica niedziela, 06, luty 2011 09:38 Link do komentarza
  • qwe

    wedlug mnie absurdem jest takie podejscie sadu do sprawy. skoro nie ma dowodow to nie ma oskarzenia, proste! wczesniej czy pozniej Pan Janusz wygra, bo jest oczywista rzecza ze Urzad Miasta za wszelka cene chce zaprzestac tej budowy

    Zgłoś nadużycie qwe czwartek, 03, luty 2011 18:23 Link do komentarza
  • Jozin

    Urząd żywemu nie przepuści :)

    Zgłoś nadużycie Jozin czwartek, 03, luty 2011 16:43 Link do komentarza
  • 1968r.

    Tłumaczenia sędziego w II instancji są co najmniej zagmatwane.
    -grafolog sprawdzał dziennik budowy oryginalny a nie kopię dziennika !
    -uzasanienie sędziego II instancji można odbierać jako spoliczkowanie sędziny Kozub, że było " po łepkach" itd...,
    tam w tym sądzie albo podważaja swoje kwalifikacje albo chodzi o coś innego, uzasadniając wyrok, sędzina Kozub pokazała że dokładnie zajeła się tą sprawą, nie na odpieprz ale własnie szczegółowo-a teraz sędzia II instancji ją beszta i zarzuca, można by powiedzieć, brak profesjonalizmu.
    Co ważne, w prawie jest tak że niejasnosci i brak żelaznych dowodów są brane na korzysć oskarżonego -a tutaj? - czy coś sie zmieniło w polskim prawie?
    Co oskarżonego obchodzi że prokuratura zawaliła sprawę? niech ukaraja prokuratora, śledczych a nie ponosi kary za to oskarżony. On nie nic do tego. Tak to wygląda, że sąd daje do zrozumienia żeby znaleść takie dowody które będą przeciw oskarżonemu i pozwolą go skazać. Nie liczą się fakty, dowody tylko to aby go za wszelka cene ukarać.
    Znacie takie powiedzonko : " dajcie mi czlowieka a na pewno znajde na niego paragraf"
    oraz
    " nie ma niewinnych, sa tylko żle przesłuchani" ...
    tak to troche wyglada w tej sprawie;

    Z tego co widac to Hejnar im nie popuści !

    I na koniec komentarz do zeznań Czai.
    To zdjecie pokazujące Krzyż Papieski i budowę HEjnara, a po drodze, w linii prostej cmentarz, drzewa...to jest CAŁKOWITA KOMPROMITACJA tego człowieka, jako radnego, przewodniczącego Akcji Katolickiej, jako obywatela i człowieka uczciwego
    Jego wyborcy powinni się wstydzić !
    A co na to jego główny obrońca i promotor, ksiądz proboszcz?

    Zgłoś nadużycie 1968r. czwartek, 03, luty 2011 13:34 Link do komentarza
  • PD

    Już dość daleko odchodzicie od tematu jakim jest "komentarz do artykułu". Zapraszam do rejestracji i dyskusji na forum: http://www.krosnocity.pl/Forum/

    Zgłoś nadużycie PD czwartek, 03, luty 2011 12:38 Link do komentarza
  • Szary Człowiek

    To teraz sądy sąd od tego żeby jedna instancja szukała błędów w drugiej?Może powołają jeszcze wyższe instancje i powiedzą sobie,że ani jedna nie zna się na pracy i nic dobrego nie robią.Po wyroku z pierwszej instancji i po przebiegu można samemu powiedzieć,że racje jest po stronie oskarżonego,skoro świadkowie nie potrafią sensownie udowodnić winy,a teraz w drugiej instancji jest to nie ważne,na to wygląda,że świadkowie zeznawali i jak zeznawali.Jak dla mnie jedna wielka pomyłka i ogromna strata czasu i pieniędzy nie których ludzi.Nie jestem jedyny który mówi,że to powinno być grubo nagłośnione!!Ile można ciągnąć takie sprawy jasne.Teraz nagle otworzyły się oczy władzą że nadal można szukać czegoś w niczym,nie długo wezwą inż,budownictwa co powie w jaki sposób były pustaki robione na tą budowę i stwierdzą że mogą być nie prawidłowe,żenada!!

    Zgłoś nadużycie Szary Człowiek czwartek, 03, luty 2011 12:36 Link do komentarza
  • Gienek

    Wracając do tematu kto się boi wyroku sądu w tej sprawie ? Jak na przykład sąd orzeknie niewinność pokrzywdzonego Hejnara przez UM w Krośnie ? Oczywiście urzędasom z urzędu miasta. Bo to pokaże jedno że będzie można wreszcie walczyć o swoje prawa w tym chorym kraju. Jak na przykład przez głupotę i nie udolność urzędasów człowiek jest do tyłu lub traci swoje ciężko zarobione pieniądze.

    Urzędasów może tylko bronić ten co albo jest od nich albo ma rodzinkę w urzędzie miasta lub przyjaciele obecnej władzy w Krośnie. Taka niestety prawda. Każdy normalny obywatel stał by po stronie Hejnara bo nie wiadomo kogo może spotkać podobny los jak Hejnara. Ja bym na miejscu Hejnara nie odpuścił i nawet się sądził w trzeciej instancji lub nawet poszedł do Strasburga. Bo urzędnikom nie można odpuścić. Bo tyle w Polsce jest błędów popełnionych przez nich oraz wiele jest prywatnych folwarków w Polsce u władzy bo co jakiś czas w gazetach można wyczytać o aferach różnego typu. Pisanie od portali PIS;owskich itp. to prosta aluzyjka jak coś jest nie wygodne dla tych urzędasów to posuwają się do takich metod. Nie możemy pozwolić na terror urzędniczy w naszym pięknym kraju , dlatego wspierajmy wszystkich pokrzywdzonych przez urzędników.

    Mam apel wysyłajmy do programów telewizyjnych o tej sprawie linki do tego portalu niech w końcu się ktoś zainteresuje z zewnątrz tą sprawą i naświetli na całą Polskę. Wtedy się skończy super piar jak z Newsweeka czy innych gazet. Zresztą ostatnio dobitnie serial Klan pokazał jak to miasto stoi . Ja kompleksów nie mam z tego powodu jak inni bo prawda czasami w oczy kole . Moim zdaniem słusznie nas pokazali w tym serialu . Bo od 11 lat jak Krosno przestało być miastem wojewódzkim nic się tu nie dzieje tylko zatacza się to miasto gospodarczo i w ilości mieszkańców .

    Zgłoś nadużycie Gienek czwartek, 03, luty 2011 12:31 Link do komentarza
  • jkk

    piszcie do mediow, niech leci na wykop.pl bo jak przemilczymy to sprawa ucichnie.

    Zgłoś nadużycie jkk czwartek, 03, luty 2011 12:22 Link do komentarza
  • Gienek

    Neon jak chce być obiektywny to niech nie bierze informacji z Nowiny24 i innych portali i niech nie zmienia tak żałośnie artykułów bo widać od razu że to jest kopia z Nowin24 czy Krosno24 lub oficjalnej strony krosna.

    Zgłoś nadużycie Gienek czwartek, 03, luty 2011 12:21 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?