Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

KROSNOludki ciekawe świata. Wiceminister Edukacji w Krośnie

„6-latek jest I klasa" - z dumą zapewniają władze samorządowe Krosna na Podkarpaciu. Miasto od kilku lat przygotowuje szkoły na przyjęcie najmłodszych uczniów i realizuje programy włączania dzieci sześcioletnich w edukację szkolną. O tym, jak sześciolatki uczą się i bawią w krośnieńskiej szkole, miała okazję przekonać się wiceminister edukacji narodowej Joanna Berdzik odwiedzając we wtorek, 21 maja Szkołę Podstawową nr 10 w Krośnie.

REKLAMA


alt

Podczas zajęć zorganizowanych w I klasie dzieci zaprosiły panią minister do zabawy na królewskim dworze przekazując jej królewską koronę. Gdy jeden z poddanych „zasłabł", szybko trzeba było wezwać pogotowie. Sześciolatki nie miały z tym najmniejszych problemów...

- Dzieci są gotowe na podjęcie nowych wyzwań i chcą poznawać świat. Nasze sześciolatki wiedzą dużo więcej niż dzieci, które szły do szkoły choćby 20 lat temu. Dlatego musimy wykorzystywać ich możliwości - podkreślała wiceminister Joanna Berdzik.

Duża w tym rola władz samorządowych, które odpowiadają za dostosowanie szkół do potrzeb najmłodszych uczniów. - Realizujemy w mieście program włączania dzieci sześcioletnich w edukację szkolną. Najmłodsi uczą się w odrębnej części budynku. Do ich dyspozycji są świetnie wyposażone sale do nauki i zabawy - zapewniał wiceprezydent Krosna Bronisław Baran.

alt

Gmina Krosno wychodząc naprzeciw zmianom w oświacie wyposażyła w kolorowe meble i zabawki oddziały klas pierwszych we wszystkich miejskich podstawówkach, opracowała i wdrożyła własny projekt, którego jednym z celów  było odciążenie maluchów od noszenia zbyt ciężkich plecaków z książkami, a także stworzenie przyciągającej do szkoły atmosfery, zarówno dla siedmio, jak i sześciolatków. Dofinansowanie było przeznaczone na zakup szafek na książki, stolików, krzeseł, dywanów i zabawek. Na to, by klasy mogły przypominać sale w przedszkolach, przeznaczono - w ramach projektu „Kolorowa Klasa KROSNOludka" - ponad czterysta tysięcy złotych z budżetu gminy.

alt

Samorząd przygotował też akcję informacyjną, by zachęcić rodziców do posyłania sześciolatków do I klasy. Przygotowano poradniki „Sześciolatek uczy się i bawi w krośnieńskiej szkole" oraz „6-latek jest I klasa, czyli sześciolatek w krośnieńskiej szkole", które zawierają ważne terminy związane z rekrutacją do klasy pierwszej, opinie rodziców dzieci, które jako sześciolatki poszły do klasy pierwszej, wypowiedzi nauczycieli, a także zdjęcia i opisy prowadzonych zajęć. Ponadto w poradnikach rodzice mogą znaleźć informacje, jak rozpoznać czy sześciolatek jest gotowy do podjęcia nauki w szkole. Materiały zostały przygotowane przez psychologów, pedagogów, wychowawców pracujących na co dzień z dziećmi sześcioletnimi. Wszystkie książeczki wzbogacane są o zdjęcia prac plastycznych dzieci i fotografie, które przedstawiają najmłodszych uczniów podczas nauki i zabawy w krośnieńskich szkołach.

Haliny Ćwiąkały nie trzeba  było specjalnie namawiać, by posłała swoją córkę Danutę do I klasy.

- Pochodzę z Ukrainy. Tam wszystkie sześciolatki idą do szkoły. Dlatego decyzja o zapisaniu córki do I klasy była dla mnie naturalna.  Córka jest teraz już w czwartej klasie i jest bardzo zadowolona ze szkoły - przyznaje pani Halina.

Wiceminister Joanna Berdzik podczas wizyty w Krośnie odwiedziła również Przedszkole Miejskie nr 8 nazywane „Bajkową ósemką". Spotkała się także z przedstawicielami samorządów i środowiska oświatowego z Podkarpacia oraz rodzicami dzieci sześcioletnich.

- Obowiązek szkolny obejmie sześciolatki od 2014 roku. Aby jednak zniwelować obawy rodziców zapadła decyzja o podziale rocznika. Dzieci urodzone w I połowie 2008 roku pójdą do szkoły w 2014 roku, te z II połowy roku - w 2015. Ustalony został również limit uczniów w klasie do 25 - poinformowała wiceminister Joanna Berdzik, prezentując zmiany w ustawie o systemie oświaty.

(MEN)

  • autor: MEN

5 komentarzy

  • Nie dla 6-cio latków

    Szkoda, że mnie nie zapytali o zdanie tylko Panią Ć. Gdybym dziś miał podjąć decyzję czy dać mojego sześciolatka do pierwszwej klasy to napewno tego błędu bym ni popełnił co rok wcześniej.
    Może i szkoły są przygotowane na ich przyjęcie (i to potwierdzam) lecz samo dziecko...
    Do 67 roku życia (lub więcej, jeśli nam rząd podniesie wiek emerytalny) dość się napracują.
    Póki co niech korzystają z pięknego wieku dziecięcego...

    PO - dajcie spokój dzieciom i ich rodzicom - trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść!

    Zgłoś nadużycie Nie dla 6-cio latków sobota, 25, maj 2013 14:01 Link do komentarza
  • Fun eral

    Fajnie sobie fotki porobić z dzieciakami przed wyborami, wypad z baru!!!

    Zgłoś nadużycie Fun eral piątek, 24, maj 2013 22:04 Link do komentarza
  • prawda

    Zawsze musi się w śród uczniów i nauczycieli znaleźć Baran

    Zgłoś nadużycie prawda piątek, 24, maj 2013 20:04 Link do komentarza
  • Mariusz - były uczeń obecnie ojciec dzieci

    Dlaczego jestem na nie?
    Kto myśli ten wie i pani minister też powinna to wiedzieć. Dla tych co jednak nie wiedzą podaję poniższe poniższe wskazówki.
    Jak będzie się czuło dziecko, 6-latek, pełne jeszcze lęku i nieufności do ludzi jak i swoich możliwości, gdy urodzony w grudniu ma różnicę w rozwoju do dzieciaka urodzonego w styczniu? Prawie cały rok !!! Przecież to w życiu dziecka jest bardzo duży okres, którego nie zrówoważy żaden nauczyciel.
    Dlaczego wszyscy są chepi z wizyty pani minister, łącznie z dziećmi? A zapomnieliśmy jak było za komuny, kiedy przyjeżdżał jakis dygnitarz partyjny?
    Od czasów kiedy ja chodziłem do szkoły, a było to już 20 lat temu, to poza tym, że zestarzeliśmy (my i nauczyciele), niestety nic tak naprawdę w edukacji się nie zmieniło - a powinno!!!
    Czas najwyższy zająć się przestarzałymi i nieefektywnymi sposobami wtłaczenia w mózgi dzieci i młodzieży mało przydatnych informacji. Co w życiu każdego z nas przydało się ze szkoły podstawowej czy średniej, a nawet i wyższej, z tej całej masy bzdur i rozszerzanych programów nauczania? Kolejne wejściówki, zaliczenia, egzaminy i stresy, które niejednego doprowadziły do problemów zdrowotnych i psychicznych w imię "czegoś" co wymyślili sobie zadufani i wszystkowiedzący belfrowie, uważający że jego przedmiot jest bardzo ważny (w czym? gdzie? jak?). Ważny, ale tylko dla niego.
    Dlaczego mamy masę nieudacznków wśród magistrów i inżynierów?
    Bo liczy się, aby belfer miał robotę. Nie ważne jest czego i jak uczy, ale ważne jest dokręcić śrubę uczniakom i pokazać im kto tutaj jest ważny i kogo trzeba się bać.
    Kolejne próby zmian w edukacji, są nie przemyślane i robione przez osoby, które edukację widzą z najwyższych stołków. Wszelkie konsultacje z nauczycielami i dyrektorami szkół są tylko mydleniem i zbędną stratą czasu, a co więcej zniechęcają co inteligentniejszą część nauczycieli, ktorzy coś chcą jeszcze w tym zrobić.
    Temat jest szeroki, co najmniej na pracę magisterską.Pozdrawiam wszystkich zdrowo i rozsądnie myślących.

    Zgłoś nadużycie Mariusz - były uczeń obecnie ojciec dzieci piątek, 24, maj 2013 19:08 Link do komentarza
  • Karolina80

    Rodzice chcą mieć prawo wyboru czy posłać swoje 6-letnie dzieci do szkoły czy nie, tal jak cytowana w artykule Pani Ćwiąkała, której starsza córka dobrze odnalazła się w szkole w tym wieku, ale już młodsza poszła do szkoły jako 7-latek, bo jej mama zna ją najlepiej i wybrała dla niej najlepiej. Szkoda, że pokazuje się tylko modelowe szkoły, tylko zadowolonych rodziców, którym podsuwa się opinie, którą mają wyrażać. Dzieci 6-letnie powinny uczyć się w przedszkolu, gdzie mają do tego najlepsze warunki, a jeśli rodzic chce posłać do szkoły swoją pociechę zawsze miał do tego prawo.

    Zgłoś nadużycie Karolina80 piątek, 24, maj 2013 19:00 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj