O planach utworzenia "parku przyjaźni" z partnerską gminą z Niemiec, na miejscu gdzie podczas okupacji Niemcy mordowali mieszkańców Krosna było wiadomo od ubiegłego roku. Wiedzieli o tym prezydent i niektórzy urzędnicy, ale nie informowano ani samorządu dzielnicy, ani opinii publicznej. Równocześnie nie jest planowane wspólne z Niemcami uczczenie ofiar zbrodni.
"Miasto straciło świetną okazję, by uciąć wszelkie pojawiające się spekulacje" - stwierdza Rafał Woźniak, prezes Stowarzyszenia Idea Carpathia. Stowarzyszenie obawia się, że prowadzony przy Portiusa 4 remont zagraża reliktom pozostawionym przez ofiary UB. Równocześnie miejski konserwator zabytków zmienia zdanie i nie zgadza się na sprawdzenie niepokojących doniesień.