Na sygnale
Funkcjonariusz krośnieńskiej Policji, w czasie wolnym od służby, zatrzymał złodzieja. Mężczyzna ukradł z placówki bankowej terminal internetowy. Sprawca został rozpoznany na jednym osiedli w Krośnie.
REKLAMA
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o rozbój. Napastnicy pobili 40-latka, ukradli mu pieniądze i telefon, po czym uciekli. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Na "osiedlu WSK" konary drzew łamią się i spadają na alejki. "Ktoś się tym zajmie dopiero jak kogoś zabije albo okaleczy" - alarmują mieszkańcy. Zgłaszają, że problem dotyczy także bezwietrznej pogody.
Pijany 19-latek prowadził BMW ulicami Krosna. Mężczyzna jeszcze nie ukończył kursu na prawo jazdy. Czy alkohol miał mu dodać odwagi?
Do nietypowego zdarzenia zostali wezwani w sobotnią noc (8.09) krośnieńscy policjanci. 25-latek nie zapłacił za kurs taksówką i próbował uciekać. Plan pokrzyżował mu Morfeusz. Mężczyzna... zasnął.
"O mały włos od tragedii" - komentują strażacy. W sobotę wieczorem zostali poinformowani o mężczyźnie, który "wpadł do bunkra". Na miejscu okazało się, że poszkodowany leży na dnie betonowej konstrukcji o głębokości 7 metrów.
Pijany 46-latka spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna miał sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz 3,5 promila alkoholu w organizmie.
28-letni kierujący Oplem zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu.
Prokuratura wyjaśnia sprawę śmierci 48-letniego krośnianina. Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa, ale prokurator nie wyklucza też samobójczej śmierci mężczyzny. Cała sprawa obrosła już licznymi plotkami.
15 sierpnia powiat krośnieński nawiedziły gwałtowne ulewy. Najgorsza była sytuacja w gminach Iwonicz-Zdrój i Miejsce Piastowe. W samym Krośnie podnoszący się poziom Wisłoka i Lubatówki napędził stracha.
Policja zatrzymała sprawcę uszkodzenia sowieckiego pomnika. Z monumentu wyrwano dwie czerwone gwiazdy. Policja zabezpieczyła miejsce i zebrała ślady.
5 sierpnia około godz. 19.30 na ul. Krośnieńskiej w Korczynie (DW) doszło do bardzo groźnie wyglądającego zderzenia samochodów. Droga była zablokowana.
W Rymanowie doszło do najechania na tył samochodu osobowego. Ponieważ w pojazdach podróżowały dzieci, do akcji wkroczyły "Misie Ratownisie".
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA