Nałożeniem mandatu karnego na kierowcę słowackiej ciężarówki, zakończyło się postępowanie w sprawie sobotniego wypadku na ul. Podkarpackiej w Krośnie. Bezpośrednio po zdarzeniu mężczyzna został wprawdzie zatrzymany, ale następnego dnia mógł opuścić policyjny areszt. Zadecydował o tym stan zdrowia pokrzywdzonych.
Dziś w nocy (10 kwietnia 2012) pijany kierowca śmiertelnie potrącił pieszego, takie są wstępne ustalenia policji. W wyniku prowadzonych czynności udało się ustalić tożsamość zmarłego. Okazało się nim 24-letni mężczyzna, mieszkaniec Jedlicza.
Dziś (8 kwietnia 2012) około godziny 20:00 doszło do potrącenia pieszego na ulicy Bieszczadzkiej (na wysokości Domu Weselnego). Na miejscu pracują policjanci, ruch odbywa się wahadłowo.
Odpowiedzialność za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym czeka dziadka, który przewoził na rowerze swoje dwie wnuczki. W czasie jazdy rower przewrócił się i cała trójka trafiła do szpitala. Na szczęście, po kilku godzinach wszyscy mogli wrócić do domu.
Pomoc świadka, pozwoliła policjantom ustalić kierowcę samochodu, który potracił rowerzystę i uciekł z miejsca zdarzenia. Badanie wykazało, że mężczyzna był pijany. Na szczęście, jadący rowerem najprawdopodobniej nie doznał żadnych obrażeń.
W czołowym zderzeniu dwóch samochodów osobowych ucierpiało aż sześć osób, niemal samych nastolatków. Policja pracuje nad wyjaśnieniem szczegółów. Obie strony zupełnie odmiennie przedstawiają przebieg zdarzenia. Do wypadku doszło w sobotę wieczorem.
Uderzony w głowę przez śmigło silnika paralotni, zmarł 35-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. Był to nieszczęśliwy wypadek, który wydarzył się w miniony piątek w Chorkówce. Pomimo pomocy lekarskiej w rzeszowskim szpitalu, nie udało uratować się życia mężczyźnie.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA