Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl


 
 
 

Pogoda

Nad Skandynawią tworzy się wyż, zachodnia i południowa Europa pozostają w obszarze obniżonego ciśnienia. Do Polski docierać zaczęło wilgotne i niestabilne powietrze z południowego wschodu. Jest ono w dalszym ciągu gorące i nie ma szans na wyraźny spadek temperatur w najbliższym czasie. Spokojniejsza aura, ale nadal w skwarnej wersji, możliwa będzie na początku tygodnia.

REKLAMA




Front atmosferyczny, u zarania bieżącego tygodnia rozciągający się przez Polskę na obszarze od Ziemi Kłodzkiej, przez centrum, po Polesie szybko uległ frontolizie (rozpadowi), następna strefa frontowa formuje się nad Niemcami, ale i ta ofensywa niżu znad zachodniej Europy i próba przełamania antycyklonu ze wschodu okaże się nieskuteczna. Wprawdzie w połowie tygodnia burzowe chmury dotrą do linii Sanu, ale wyż nie podda się i zaatakuje kroczącego przez Polskę przeciwnika od tyłu, z południa, wbijając w niego klin z tropikalnym powietrzem, prowadzący do rozmycia się kolejnego frontu i przedłużenia fali gorąca na późniejsze dni. I tak oto, używając języka wojskowego, adekwatnego dla dzisiejszego święta, przedstawiają się prognozy na najbliższy tydzień.

We wtorek i środę Polska znajdzie się pomiędzy wyżem znad wschodniej Europy a zatoką niżu znad Skandynawii, w obszarze upalnego powietrza zwrotnikowego, napływającego znad Bałkanów i Morza Czarnego.

Klin geopotencjału z gorącą pogodą wbił się z impetem do Europy. Przy ziemi, na wschód od osi tegoż klina obserwowany jest wyż z centrum nad Europą Wschodnią, a po jego zachodniej stronie, między innymi do Polski, napływa z południa powietrze o rodowodzie atlantyckim, które wraca do naszego kraju po krótkich, ledwie trzydniowych wczasach nad Bałkanami. Kilkadziesiąt godzin wystarczyło jednak w zupełności, by ogrzało się ono pod wpływem słabnącego, lecz wciąż silnego, letniego, sierpniowego nasłonecznienia. W poniedziałek spodziewamy się niespełna 30°C, dobę później - we wtorek - granica ta zostanie już przekroczona. Wyż ze wschodu wpuści na początku tygodnia frontowe chmury jedynie do obszaru od Sudetów przez centrum kraju po Lubelszczyznę, potem jednak front wycofa się z powrotem do Niemiec, pozostawiając nasz kraj w tropikalnym powietrzu. Opady przelotne i burze najprędzej w drugiej połowie tygodnia, najbliższe dni będą w całości pogodne.

Znad północnej Afryki nad Europę wbija się klin geopotencjału z tropikalnym powietrzem, co widoczne jest w środkowej troposferze, w dolnej jej części natomiast, w najdalej wysuniętym na północ punkcie wspomnianego klina, powstaje wyż. Nadchodzi zmiana pogody i powrót gorącego lata. Zwrotnikowe powietrze dotrze do Polski w ten weekend, najpierw nad zachód kraju w piątek późnym popołudniem, nad większość kraju w sobotę, a we wschodniej Polsce gorąco zrobi się w niedzielę. Wspomniany klin geopotencjału będzie stabilny, a zatem gorąca aura pozostanie z nami na dłużej.

Chłód zalał całą zachodnią Europę, wschód kontynentu natomiast jest w obszarze gorących i upalnych mas powietrza, które na początku tygodnia następnego dotrze daleko na północ, aż nad Skandynawię, wskutek czego ponad trzydziestostopniowe upały nawiedzą nawet Finlandię. Polska w najbliższych dniach znajdzie się w obszarze znacznego kontrastu termicznego występującego w strefie frontu głównego dzielącego dwie wspomniane masy powietrza. Nie zabraknie deszczu i wilgoci, gdyż nad wschodnią częścią naszego kraju utworzy się w niedzielę bardzo aktywny, wtórny ośrodek niżowy, w którego centrum ciśnienie spadnie w poniedziałek nad Szwecją poniżej 990 hPa. Nie będzie to zatem udany pogodowo weekend.

Front chłodny z opadami deszczu przetaczać się będzie w nocy z wtorku na środę, dzień po niej następujący przyniesie wyraźną poprawę pogody, wyjrzy słońce, a temperatura wzrośnie do 24°C w godzinach popołudniowych. Pozostaniemy jednak w zasięgu rozległego układu niskiego ciśnienia z ośrodkami wtórnymi, a zatem w czwartek znów na niebie będzie więcej chmur.

Utrzymuje się dosyć niskie ciśnienie, a to z powodu oddziaływania rozległego niżu. W najbliższym czasie pozostawać będziemy pod jego wpływem, a z zachodu na wschód wędrować będą fronty atmosferyczne. Przelotne opady deszczu, a nawet słaba burza możliwa będzie głównie w poniedziałek.

Dostaliśmy się pod wpływ niżu, w strumień cyrkulacji strefowej, który sprowadzać do nas będzie fronty atmosferyczne związane z wtórnymi ośrodkami niskiego ciśnienia oraz opady przelotne wraz z burzami. Piątek będzie najchłodniejszym dniem końcówki tygodnia, weekend ze wzrostem temperatury, ale w parnym powietrzu łatwo tworzyć się będą burze.

W połowie tygodnia pozostawać będziemy w zasięgu aktywnego i rozległego niżu znad Skandynawii. W środę po południu z zachodu nasunie się kolejny aktywny front atmosferyczny.

Niż znad Skandynawii rozbudował się dość daleko na południe, większy jest też zatem obszar napływającego z północnego zachodu chłodnego powietrza w tylnej jego części. W środę po południu oraz w czwartek będzie szansa na gruntowne przewietrzenie mieszkań, by były one gotowe na kolejne ocieplenie, którego spodziewamy się od weekendu począwszy.

Południowo-wschodnia część kraju we wtorek znajdzie się pod wpływem niżu znad Skandynawii oraz frontu chłodnego, w strefie którego występować znaczny kontrast termiczny. To, wraz ze znaczną niestabilnością w masie powietrza zwrotnikowego występującej po wschodniej stronie frontu wpłynie na aktywność burz tworzących się w jego obszarze.

Po niedzielnym napływie powietrza zwrotnikowego do Polski zbliży się front atmosferyczny z chłodniejszym powiewem Atlantyku. Zanim jednak dojdzie do znacznego spadku temperatury przetoczą się kolejne burze. Lokalnie zjawiskom tym - zwłaszcza w godzinach popołudniowych i przede wszystkim we wtorek - towarzyszyć będzie opad gradu i intensywny deszcz.

REKLAMA




 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj