Interwencja Policji zakończyła awanturę pomiędzy pijaną parą w Krośnie. W tym czasie w domu przebywało również niespełna półtoraroczne dziecko. Ostatecznie opiekę maluchowi zapewniła wezwana na miejsce jego ciocia.
Kilkunastu policjantów poszukiwało mężczyzny, który po kłótni z żoną uciekł z domu, zabierając ze sobą 9-letniego syna. Nad ranem, przemarznięte dziecko dotarło do mieszkających w sąsiedniej miejscowości dziadków. Tam zatrzymano również jego ojca.
Cztery pijane nastolatki zaczepiły na ulicy swoją znajomą, pragnąc wyjaśnić powstałe pomiędzy nimi nieporozumienia. Chodziło o chłopaka, a za argumenty w dyskusji, dziewczynom posłużyły groźby, wyzwiska i szarpanie za włosy. Sytuację opanowała dopiero interwencja Policji.
Policjanci wyjaśniają szczegóły incydentu, do którego doszło wczoraj po południu w Krośnie. Zdenerwowany kierowca ciężarówki miał zaatakować kierowcę audi, który zajechał mu drogę, a później zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Zdezorientowany mężczyzna zwolnił hamulec i w efekcie audi uderzyło w stojącego przed nim fiata.
W kilka godzin po zwolnieniu, do policyjnego aresztu wróciła pijana krośnianka, która ponownie wyszła z domu z dwójką małych dzieci. Po zatrzymaniu matki, policjanci jeszcze raz przekazali maluchy pod opiekę ich babci.
Do policyjnego aresztu trafił głuchoniemy, który usiłował wtargnąć do mieszkania innego, również głuchoniemego mężczyzny, uszkadzając przy tym drzwi wejściowe. Podczas interwencji, policjanci zmuszeni byli porozumiewać się ze zgłaszającym za pomocą pisma.
Nocna interwencja policji zakończyła krwawą domową awanturę. W czasie kłótni między ojcem i synem w użyciu był nóż i metalowy łom. W efekcie dwaj mężczyźni trafili do szpitala. Według aktualnych informacji ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA