Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Nadchodzą święta, nadchodzi odwilż - rzec by można z przekąsem i wcale nie mijałoby się to z prawdą, w ostatnich latach ocieplenia w III dekadzie grudnia nawiedzają nas nadzwyczaj często i tak będzie także tym razem. W weekend poprzedzający święta znacząco ociepli się, a białe krajobrazy, które mamy okazję widzieć za oknami jeszcze dziś, przejdą do historii. W najbliższych dniach aura będzie jednak bardzo dynamiczna i nie można wykluczyć, że w trakcie Bożego Narodzenia także zdąży się ochłodzić, lecz pewnym póki co można być tylko tego, że przed nami ciepły, ale niezbyt przyjemny weekend. Szczególnie w piątek wieczorem porywisty wiatr.

Słaby wiatr w okresie zimowym z niewielką dynamiką zmian w atmosferze, szczególnie w naszym kraju, nierozerwalnie wiąże się z szybkim wzrostem stężenia zanieczyszczeń w powietrzu. Dzisiejszy dzień jest ostatnim z tak słabym wiatrem, od jutra powietrze będzie więc trochę lepsze, ale wciąż nie idealne - na to musimy poczekać do drugiej połowy tygodnia, kiedy to przechodzić będą nad Polską fronty atmosferyczne, które wymiotą wreszcie z Polski starą, przetransformowaną masę powietrza, którą oddychamy teraz. Środa i czwartek wciąż mroźne, ciśnienie zaś - po osiągnięciu maksimum 1032 hPa dzisiejszego wieczoru - już nieco niższe.

Utrzymująca się w ostatnich dniach zima z lekkim mrozem i opadami śniegu to chyba najbardziej lubiana jej wersja. Chmury zabierają nam co prawda chwile ze słońcem, ale dzięki ich obecności noce nie przynoszą dużych spadków temperatury. W poniedziałek możliwe są przejaśnienia, utrzyma się jeszcze podobna temperatura. Następne dni - akurat przed świętami - przyniosą wycofywanie się zimy, u nas szybkość tego procesu zależeć będzie w dużej mierze od kierunku wiatru - przy wietrze z większą składową południową odwilż przyjdzie wolniej: zimą wiatr południowy chłodzi powiat krośnieński, przy większej składowej zachodniej kierunku wiatru ociepli się szybciej, bowiem ciepłe powietrze znad Atlantyku nie napotka po drodze chłodnych gór. Na ostateczny wyrok w sprawie pogody za tydzień poczekajmy jeszcze kilka dni.

Niż znad Ukrainy już wypełnia się, w piątek ciśnienie u naszych wschodnich sąsiadów już wszędzie przekraczać będzie 1015 hPa, a obecna jeszcze dziś cyrkulacja cykloniczna wokół ośrodka całkowicie zaniknie. Od nas chmury z opadami odejdą wieczorem, jutro rozbuduje się wyż, ale na krótko - w sobotę od południa nasuną się kolejne opady śniegu, będzie ich więcej niż w środku tygodnia. Co dość istotne, wzrośnie także prędkość wiatru, a więc mimo iż mróz będzie słaby, to odczujemy spory chłód.

Płytki niż, który znad Bałtyku wszedł nad Polskę od północy, w środę opuści nasze południowe granice i tam wypełni się. Front główny nie jest jednak daleko i co za tym idzie tworzące się wzdłuż niego fale, przekształcające się w niże umiarkowanych szerokości geograficznych, sięgają naszego kraju. Jeden z takich ośrodków utworzył się u schyłku ubiegłego tygodnia na południowym wschodzie naszego kontynentu, teraz jest nad Morzem Czarnym, niebawem wkroczy nad Ukrainę i dopiero tam utraci warunki do dalszego rozwoju i podobnie jak wspomniany na początku prognozy poprzednik zacznie zanikać. Zajmie to jednak kilka dni, a zanim dostaniemy się na krótko pod wpływ wyżu z północy, to okresami padać będzie śnieg. W czwartek lekki mróz przez całą dobę. Nie zanosi się, aby ten krótki epizod zimowy - bo nazwanie tego atakiem byłoby chyba przesadą - utrzymał się także w tygodniu przedświątecznym.

I to by było na tyle spokoju w pogodzie w tym tygodniu - w trakcie panowania cyrkulacji zachodniej trwa on zwykle krótko i po dwóch dniach sielanki nadchodzi kolejne załamanie pogody, o czym przekonamy się niebawem. Nad Polskę już nasuwają się chmury frontu niżu znad Atlantyku, w piątek zacznie padać - głównie deszcz. Na domiar złego dąć zacznie porywisty wiatr z południa, od gór, lecz bez cech fenowych, a więc będzie zimny - nie tylko znacząco obniży temperaturę odczuwalną, ale też utrudni i opóźni wzrost temperatury powietrza i gruntu powyżej 0°C, co przy opadach deszczu znów wywoła gołoledź. W sobotę i niedzielę także niż, okresami opady deszczu, ale niewielkie przymrozki już tylko nocami.

W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin przez powiat krośnieński przemieszczać się będą dwa fronty atmosferyczne wprowadzające ciepłe masy powietrza polarno-morskiego i zwrotnikowego. Mimo to przy ziemi utrzymywać się będzie zimny, południowy wiatr, znacząco spowalniający wzrost temperatury powietrza i gruntu. Spodziewane w tym czasie okresowe opady deszczu powodować będą gołoledź. Oprócz deszczu marznącego, w piątek rano wystąpi także krótkotrwały opad deszczu lodowego.

Od zachodu nasuwa się ciepły front atmosferyczny związany z niżem znad Morza Północnego, któremu towarzyszą opady deszczu. Podkarpacie przy ziemi i kilkaset metrów nad powierzchnią gruntu znajduje się jeszcze w mroźnej masie powietrza arktycznego starego. Wyżej natomiast zaczęło już napływać ciepłe powietrze polarno-morskie o rodowodzie atlantyckim.

Po zimowym tygodniu, którego druga połowa przyniosła solidny mróz, szczególnie w późnych godzinach nocnych i o porankach, nadchodzi odwilż. Sygnalizowana w prognozach poprzednich odbudowa cyrkulacji strefowej dokonała się, zmagamy się już z pierwszą jej cechą charakterystyczną, czyli porywistym wiatrem, w poniedziałek w ciągu dnia rozpocznie się także odwilż. Wcześniej - najbliższej nocy, w strefie frontu ciepłego wprowadzającego atlantyckie powietrze, wystąpi marznący deszcz. Uważajmy - na drogach przejściowo będzie ślisko. Od wtorku temperatury dodatnie przez całą dobę, nie wystąpią nawet poranne przymrozki. W drugi dzień tygodnia także zdecydowana przewaga chmur, okresami słabe opady deszczu.

Trwający 70 godzin wzrost ciśnienia, który mogliśmy obserwować chociażby na domowych barometrach, dobiegł końca w czwartek rano, od przedpołudnia obserwujemy spadek ciśnienia. Mroźny wyż odsuwa się na wschód, ale najbliższe dwa dni także będą słoneczne, a piątek nawet bezchmurny. Nad Atlantykiem wszystko wraca na swoje miejsce, na wodach w rejonie Islandii mamy tradycyjnie głęboki niż, zatem cyrkulacja zachodnia niechybnie zmierza do odbudowy. Wysoko ponad naszymi głowami powietrze znad Atlantyku zacznie napływać już w niedzielę, ale na „naszej” wysokości wciąż utrzymywać się będzie przetransformowane powietrze arktyczne, zatem odwilż dopiero w przyszłym tygodniu. Najniższą temperaturę przyniesie pierwsza noc weekendowa, ta z piątku na sobotę - lokalnie temperatura spadnie nawet do -10°C.

 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj