Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Choć w pogodzie w regionie od początku tygodnia spokój - mimo sporego wzrostu zachmurzenia w poniedziałek około południa dużego załamania pogody nie było, to musimy pamiętać, że w atmosferze nigdy nie ma stagnacji. Odczujemy to głównie w czwartek, kiedy to w drugiej części dnia zachmurzy się, może spadnie przelotny deszcz. Środa jeszcze na pewno sucha i bezdeszczowa.

REKLAMA




Osiadanie powietrza w wyżu i występująca w jego obrębie inwersja osiadania - w Legionowie występująca dziś już na wysokości 1,3 km n.p.m., a także oczywiście napływ suchej masy powietrza to czynniki skutecznie zapobiegające tworzeniu się zachmurzenia kłębiastego w ciągu dnia. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę obserwowaliśmy więc albo niebo bezchmurne, albo zachmurzone mniej niż w 12% chmurami piętra wysokiego. Weekend był więc pogodowo udany, choć w niedzielę rano mogliśmy zmarznąć, gdyż temperatura spadła wtedy do prawie -1 °C.

Front, który przechodził przez naszą część Polski wczoraj i dziś, objawił się u nas tylko wzrostem zachmurzenia, opadów nie odnotowano. Wprowadzone zostało jednak do nas cieplejsze, a przede wszystkim mniej wilgotne powietrze również szerokości umiarkowanych, ale uformowane nad kontynentem. To wróży bardzo korzystne zmiany w pogodzie akurat na koniec tygodnia. Weekend będzie pogodowo idealny - nie tylko będzie słonecznie, a w wielu momentach nawet bezchmurnie i dosyć ciepło, ale i warunki biometeorologiczne również będą sprzyjające dobremu samopoczuciu.

Dokonała się zasadnicza przebudowa pola barycznego. Każdy z nas może się o tym przekonać - synoptycy zmianę tę widzą na mapach ciśnienia i termobarycznych podłoża i środkowej troposfery, zaś zwykły obserwator może zauważyć ją na podstawie zmiany kierunku wiatru. Do końca minionego tygodnia dominował wiatr południowy, na początku tego tygodnia jego kierunek zmienił się na zachodni i północno-zachodni, a dziś wieje z północnego wschodu.

Przemieszczający się wzdłuż falującego frontu atmosferycznego płytki, lecz aktywny ośrodek niżowy znad Słowacji da dziś pierwsze, dość wyraźne opady deszczu także u nas w drugiej połowie dnia. Po ich nadejściu temperatura wyraźnie obniży się i tym samym zakończy się okres napływu bardzo ciepłego powietrza polarno-morskiego. Noc z poniedziałku na wtorek nie będzie najlepsza, ale po niej pogoda nie zapowiada się aż tak tragicznie, chociaż do końca miesiąca temperatury powietrza nie osiągną już ani tym bardziej nie przekroczą 15 °C.

Wysokie temperatury mimo porywistego wiatru, spora ilość słońca, występowanie głównie chmur piętra wysokiego i bardzo urokliwych piętra średniego - typu Altocumulus lenticularis obserwowanych na krośnieńskiej stacji IMGW m.in. w piątek rano, świadczą o oddziaływaniu efektu fenowego, on, obok adwekcji bardzo ciepłego powietrza polarno-morskiego, jest najważniejszym czynnikiem podnoszącym temperaturę powietrza.

Rozpoczęła się astronomiczna wiosna, gołym okiem widać, że doszło do istotnych zmian w sytuacji synoptycznej. Zakończył się okres z minimalnym, a niekiedy nawet zerowym usłonecznieniem, opady ustąpiły, a przede wszystkim - ociepliło się. Dzisiejsza pogoda to jednak dopiero wstęp do wspomnianych już w poprzednich prognozach zmian. Doprowadzą one do całkowitego przejścia na pogodę suchą i słoneczną, chociaż niekiedy - przede wszystkim w piątek - może porywiście wiać. Taka pogoda potrwa kilkadziesiąt godzin.

Trwamy w typowej dla cyrkulacji strefowej zmienności pogody, okresy bezopadowe przeplatają się z deszczowymi, ciśnienie często waha się i cały czas napływają do nas znad Atlantyku łagodne, raz cieplejsze, a raz odrobinę chłodniejsze, masy powietrza szerokości umiarkowanych. Przed nami jeszcze kiepska środa, zaś w czwartek zacznie się rozpogadzać. Natomiast sam początek kalendarzowej wiosny szykuje się przepiękny i bardzo ciepły. Temperatury maksymalne w drugiej połowie tygodnia z łatwością przekroczą 15 °C, przy większej dozie szczęścia dobiją może nawet do 18 °C.

Mijający nam powoli tydzień okazał się trochę pechowy, gdyż jego przeważająca część - tj. do piątku włącznie, była pogodna, natomiast na sam weekend pogoda wyraźnie zepsuła się. W sobotę przez miasto przeszedł front chłodny z opadami przelotnymi, natomiast w niedzielę front ciepły - z opadami ciągłymi. Przejście tego drugiego odcierpieliśmy najbardziej, bo przez cały dzień nie znalazła się choćby minuta ze słońcem, cały czas padało, ale przynajmniej doszło do wymiany mas powietrza, korzystnej dla nas - chłodne powietrze polarno-morskie zostało wyparte przez łagodniejsze, też polarno-morskie.

Choć przez ostatnie dni pogoda była stabilna, długimi okresami nawet bezchmurna i ciepła, to musimy pamiętać, że atmosfera nigdy nie znajduje się w stanie bezruchu i nieustannie zachodzą w niej skomplikowane procesy fizyczne. Przekonamy się o tym w najbliższy weekend i na początku przyszłego tygodnia, kiedy to pogoda diametralnie się zmieni - zacznie mocno wiać, ale przede wszystkim pojawią się opady. Wśród spadających kropli deszczu będziemy mogli dostrzec także płatki śniegu, ale bez obawy - zima nie przypomina sobie o nas, w niedzielę wieczór ponownie napłynie do nas łagodniejsze powietrze.

Tydzień rozpoczął się wręcz wyśmienicie - mamy sporo słońca, opadów wcale, a temperatury maksymalne są naprawdę wysokie. Mimo że noce i poranki są chłodne, to w ciągu dnia słupki rtęci szybko szybują w górę i wskazują ponad 10 °C. Przed nami jeszcze dwa piękne dni - czwartek i piątek będą nadal piękne, słoneczne i suche, niestety - trochę pechowo - pogoda zepsuje się w weekend. Wtedy ochłodzi się, powieje porywisty wiatr, spadnie deszcz, deszcz ze śniegiem, krupa śnieżna, a nawet śnieg, ale nie jest to zapowiedź powrotu zimy, będzie to typowy marcowy, dwudniowy powiew chłodu.

W niedzielę chmury z rozmywającego się frontu atmosferycznego (jak i sam front) wreszcie uległy dezintegracji, a region Krosna, podobnie jak cała Polska, jest już pod całkowitym wpływem wyżu. Dlatego też niepodzielnie na niebie dominuje słońce i ta sytuacja nie ulegnie zmianie w ciągu najbliższych kilku dni. Dodatkowo, w ciągu dnia będzie naprawdę ciepło.

Gdyby ktoś odciął nam dostęp do widoku za oknem i kazał po przebudzeniu jedynie na podstawie ciśnienia zgadnąć, jaka aura panuje na zewnątrz, zapewne wielu z nas postawiłoby na pogodę słoneczną, z niewielką ilością chmur. Tymczasem już trzeci dzień jest zupełnie odwrotnie, nie dość że pada, to jeszcze widzialność momentami obniża się do wartości typowych dla mgły, na zewnątrz, zamiast wiosny - mamy jesień, z deszczem, mżawką i mgłą właśnie. Niestety, zdecydowanej poprawy pogody możemy oczekiwać dopiero w niedzielę.

REKLAMA




 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj