Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Cały nasz kraj znajduje się w zasięgu potężnego, ciepłego wyżu - w lipcu mielibyśmy upały, teraz temperatury przekraczają 20°C, ale to i tak wysoka temperatura - mamy przecież kwiecień. Weekend to ciąg dalszy pięknej, słonecznej wiosny, najcieplejszym dniem będzie sobota, kiedy to w godzinach popołudniowych termometry wskażą nawet 24°C.

Już za kilka godzin cała Polska będzie pod wpływem umacniającego się wyżu. Aktualnie w jego centrum, znajdującym się na terenie Niemiec, notujemy 1028 hPa, za dwadzieścia cztery godziny nad zachodnią Polską osiągnie 1036 hPa. Środkowa i wschodnia część kraju przez najbliższe dwie doby będzie po wschodniej stronie tegoż antycyklonu, gdzie w chłodnej masie powietrza tworzyć się będą chmury kłębiaste - niegroźne Cumulusy tudzież Stratocumulusy powstałe w wyniku rozwoju tych pierwszych. Powieje z północy i północnego zachodu, czasami porywisty wiatr może nam trochę dokuczać, ale na temperaturę nie będziemy mogli narzekać, bo temperatura maksymalna osiągnie 18°C w czwartek. Pamiętajmy, że to dopiero II dekada kwietnia.

Cała Polska znajduje się w bardzo ciepłej masie powietrza płynącej z dalekiego południa, od zachodu nasuwa się jednak powoli wędrujący na wschód chłodny front atmosferyczny. Dziś wieczorem znajdzie się on na linii Jelenia Góra - Koszalin, a jutro w południe zajmie strefę od Kłodzka po Olsztyn. U nas w poniedziałek wciąż ma być sucho, jedynie przybędzie chmur - wystąpią liczne piętra wysokiego i średniego, mimo to słońce przez jakiś czas będzie z nami. Ciepło, do 23°C. We wtorek natomiast nasunie się front chłodny - w obszarze podwyższonego ciśnienia nie będzie on nader aktywny, ale nie wyklucza się przelotnego deszczu lub burzy.

Jeśli w III dekadzie miesiąca nie będzie chłodniej, to tegoroczny kwiecień może być jednym z najcieplejszych w historii obserwacji meteorologicznych, sięgających XVIII wieku. Pod koniec trwającego tygodnia większych zmian się nie spodziewajmy, nadal będzie wręcz letnio. Tylko w piątek niewykluczony lokalny przelotny deszcz albo burza.

Mamy pierwszą połowę kwietnia, a tu temperatury jak w czerwcu. Utrzymuje się napływ z dalekiego południa. Powietrze to jest lekko chwiejne, ale sytuacja baryczna i niedosyt wilgoci na wyższych poziomach powoduje, że nie wszędzie tworzą się opady przelotne i burze, a jeśli już, to nie są one zbyt liczne. Tym razem południe odbija sobie marcowy atak zimy, bo podczas gdy my cieszymy się temperaturami powyżej 20°C, to w miejscowościach nadmorskich nie dość że jest o wiele chłodniej, to jeszcze wieje porywisty, wschodni i północno-wschodni wiatr. Końca ciepłej pogody na razie nie widać.

Pogodę w Polsce, za wyjątkiem Dolnego Śląska - gdzie sięga zatoka niżowa, kształtuje wyż, którego centrum znajduje się w tej chwili nad południowo-zachodnią Rosją. Jest to już typowy dla okresu od kwietnia do września "ciepły" antycyklon, po którego zachodniej stronie napływa powietrze z południa - jak pokazują trajektorie wsteczne, w naszym kraju gościć niebawem będzie powietrze docierające do nas znad Morza Śródziemnego, w międzyczasie płynące nad Bałkanami, Węgrami i Słowacją. Początek przyszłego tygodnia będzie iście letni - średnia dobowa temperatura powietrza przekroczy 15°C, maksymalna 20°C, jednocześnie nie zabraknie słońca. Najbliższy czas zrekompensuje nam chłodny luty i chłodny marzec. Korzystajmy!

Front chłodny jest już coraz bliżej, przed nami noc z opadami deszczu, w piątek tak ciepło jak w środku tygodnia już nie będzie. Co prawda z upływem dnia przejaśni się i rozpogodzi, ale w wyniku napływu chłodnej masy powietrza polarno-morskiego zanotujemy najwyżej 10°C, 11°C. Po przejściu frontu wzrośnie ciśnienie, bowiem rozbuduje się nad nami ciepły wyż. Już w sobotę będzie cieplej aniżeli w piątek, natomiast niedzielne popołudnie już niemal letnie - temperatura maksymalna osiągnie nawet 21°C. Niebo całkowicie zdominuje słońce. Ciepły będzie także początek tygodnia przyszłego.

Dziś ostatni dzień chłodów, nadchodzi duże ocieplenie! Można by rzec, że nareszcie, wszak przecież wczoraj rozpoczęło się półrocze ciepłe, którym cieszyć się będziemy do 30 września. Tej nocy chwyci nas klin wyżu znad Bałkanów, który szybko, bo już we wtorek rano ustąpi miejsca zatoce niżu znad Europy Zachodniej. Efektem jej nasunięcia będzie wzrost prędkości wiatru, który znów stanie się porywisty, jednak w przeciwieństwie do mijających Świąt - będzie o wiele cieplej. Z południowego zachodu napływać zacznie powietrze pochodzenia zwrotnikowego.

Zbliżająca się Wielkanoc nie będzie ani bardzo zimna, ani wybitnie ciepła - będą panowały temperatury zupełnie normalne dla początku kwietnia. W niektórych mediach pojawiła się ostatnio pewna moda na porównywanie temperatur wielkanocnych i bożonarodzeniowych - w naszym przypadku nie odbiegną one zbytnio od tych, które notowaliśmy w trakcie świąt grudniowych. Znajdziemy pod wpływem niżu, który przejdzie przez nasz kraj, przynosząc niestety chmury z opadami, niskie ciśnienie i porywisty wiatr. W Wielkanoc dominować będą opady ciągłe, w Poniedziałek Wielkanocny raczej przelotne. Po świętach natomiast znaczne ocieplenie, ale o tym więcej za trzy dni.

Atlantycki niż objął swym zasięgiem znaczną część Europy, w niej znajduje się m.in. Polska. Wciąż mamy pogodową "bylejakość", co prawda mroźne powietrze jest daleko od nas, ale naprawdę ciepłe wcale nie bliżej. Podobnie będzie w kolejnych dobach, a okresami przechodzące fronty atmosferyczne przyniosą czasami deszcz. W drugiej połowie ubiegłego tygodnia niektórzy synoptycy hurraoptymistycznie zapowiadali temperatury rzędu 20°C lub nawet wyższe w Święta, oczywiście czas wszystko zweryfikował i totalnie nic z tych prognoz już nie pozostało. Szczegółowa prognoza dla Krosna na Wielkanoc u nas ukaże się w piątek.

 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj