Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Nad południową i południowo-wschodnią Polskę najbliższej nocy nasunie się tracący na aktywności front chłodny. Na jeden dzień napłynie za nim chłodniejsze i wilgotne powietrze, ale w poniedziałek szybko rozbuduje się wyż. W pierwszy dzień nowego tygodnia zanotujemy jednak sporo chmur i wyższą wilgotność, a rozpogodzenia po takim dniu oznaczają mglisty początek wtorkowej doby. Kiepska widzialność utrzyma się do godzin porannych włącznie, a od wtorkowego przedpołudnia w wielkim stylu powróci babie lato. Jeśli myśleliśmy, że weekendowe temperatury to już wszystko, na co stać tegoroczny październik, to byliśmy w błędzie. Dalsza część tygodnia przyniesie jeszcze lepszą pogodę.

Pod koniec tygodnia oddychać będziemy ciepłym powietrzem docierającym z Bałkanów, a zdecydowanie wyżej, ponad naszymi głowami, zanotujemy napływ znad Afryki. Ta wiadomość ucieszy wszystkich znużonych chłodniejszą i często zmieniającą się pogodą. Nad sporym obszarem Europy, także nad środkową częścią kontynentu, rozbudował się ciepły wyż, którego trasa wiedzie najpierw nad Morze Czarne, a potem nad Kaukaz. Po jego zachodniej stronie obserwujemy babie lato z małym zachmurzeniem i dość wysokimi jak na październik temperaturami. Podobny typ pogody zagości także i u nas w najbliższy weekend, kiedy to termometry wskażą 20°C. Okresami, szczególnie w sobotę, trochę mocniej powieje z południa, ale przy maksymalnym możliwym nasłonecznieniu o tej porze roku ów porywisty wiatr nie będzie nam aż tak bardzo przeszkadzał.

Przed nami przejście kolejnego jesiennego niżu - nie tak głębokiego, jak ten w III dekadzie września, ale prędkość wiatru jutro wyraźnie wzrośnie, szczególnie wczesnym popołudniem, po przejściu frontu okluzji. Czeka nas niezbyt ciekawy pod względem pogody dzień, jako że oprócz porywistego wystąpią również opady przelotne, na froncie i za nim. W czwartek natomiast ciśnienie będzie znacznie wyższe w związku z rozbudową wyżu, pogoda poprawi się - opady zanikną, słońce wyjrzy na dłużej, a wiatr osłabnie, szczególnie pod wieczór.

Trwa naturalny okres synoptyczny z cyrkulacją strefową, obserwujemy jak najbardziej typową dla półrocza chłodnego przepychankę niżu z wyżem. Na początku tygodnia tego typu pogoda będzie kontynuowana - okres pod władaniem niżu zakończy przejście frontu chłodnego w nocy z poniedziałku na wtorek, potem na bardzo krótko chwyci wyż. Wtorek zapowiada się nieco chłodniejszy od poniedziałku, który zaś będzie całkiem przyjemny, gdyż w godzinach popołudniowych temperatura - na krótko, ale jednak - wzrośnie do 17°C.

W ciepłym wycinku niżu pozostaniemy do piątku i będzie to najprzyjemniejszy dzień bieżącego tygodnia - mimo czasami porywistego wiatru. Potem zaś nasunie się front chłodny ze słabymi opadami deszczu. W sobotę w drugiej połowie dnia powróci wyżowa, choć znów chłodniejsza pogoda. Większa część weekendu zatem będzie zadowalająca, oczywiście pod warunkiem, że pogodziliśmy się z tym, że letnie temperatury w tym roku już do nas nie wrócą i nie mamy zaplanowanej aktywności na świeżym powietrzu na godziny nocne - jest już na to za chłodno.

Znaczny i dość szybki wzrost ciśnienia, jaki obserwujemy od poniedziałku, zakończy się w środę rano na wartości 1040 hPa. To - obok spadku temperatury rzecz jasna - dobry dowód na to, że weszliśmy w porę chłodną, latem bowiem tak wysokich wartości ciśnienia znormalizowanego nie notujemy nigdy, a tak gwałtowne jego zmiany są domeną jesieni i zimy. Żywioły cichną, dostajemy się pod wpływ wyżu znad Austrii. Przed nami pogodna noc ze słabym wiatrem i - co za tym idzie - ze znacznym wychłodzeniem. W środę rano lokalnie zanotujemy przymrozki, głównie przygruntowe, jednak w zastoiskach chłodu mogą pojawić się także na wysokości 2 metrów, na której mierzy się temperaturę powietrza. Potem jednak z zachodu napływać zacznie cieplejsze powietrze. Bardzo wysokie jak na wrzesień ciśnienie zacznie spadać, padać nie będzie, ale nasuną się chmury związane z niżem znad Skandynawii.

Synoptycy ostrzegają przed silnym wiatrem. Porywy sięgać mogą nawet 90 - 100 kilometrów na godzinę. Największe zagrożenie będzie występować na obszarze gminy Dukla.

Jesień nadeszła z przytupem. Dość raptowny spadek temperatury, jakiego doświadczyliśmy w sobotę, jest najlepszym dowodem na to, jak aktywny jest front polarny oddziałujący aktualnie między innymi w Europie Środkowej. Na mapach prędkości wiatru w górnej troposferze widoczny jest prąd strumieniowy owym kontrastem termicznym wywołany, biegnie on przez Wyspy Brytyjskie, kraje Beneluksu, Niemcy, Polskę, wychodząc dalej na wschód kontynentu. Pojawiło się na nim zafalowanie, które niebawem przerodzi się w szybko pogłębiający się niż, który przez najbliższą dobę mocno zamiesza w pogodzie. Czekają nas duże wahania ciśnienia, ale przede wszystkim silny, porywisty wiatr, krótkotrwałe, ale intensywne opady deszczu i niestety chłód w tylnej części niżu.

Nadchodzi szybka zmiana pory roku. Zarówno jesień astronomiczna jak i kalendarzowa rozpoczną się w niedzielę, pogoda uprzedzi ten dzień, ponieważ w sobotę, po pięknym i gorącym piątku, nadejdzie wyraźne pogorszenie pogody. Stanie się to za sprawą głębokiego niżu, o parametrach charakterystycznych już dla półrocza chłodnego, które rozpocznie się za półtora tygodnia. Mimo że centrum owego niżu znajdzie się nad Skandynawią, to jego fronty sięgną także - między innymi rzecz jasna - naszego kraju. Co prawda za nim na krótko rozbuduje się słaby wędrowny wyż, który przyniesie ładniejszą, ale też już wyraźnie chłodniejszą niedzielę, ale na początku tygodnia będziemy mieć w Polsce pierwszą już prawdziwie jesienną wichurę. Trzeba przyznać, że w tym roku przejście z lata do jesieni będzie nadzwyczaj wyraźne.

Nie z Afryki, do czego z uporem godnym lepszej sprawy i wcale nie wiedzieć czemu usilnie przekonują nas niektóre media, a z Bałkanów napływa do nas gorące powietrze. Wydaje się, że w dobie precyzyjnych obliczeń numerycznych powinno być niektórym łatwiej określić kierunek napływu mas powietrza, niestety rzetelność wciąż schodzi na drugi plan. Dla większości z nas najistotniejsze jest po prostu to, co widać za oknem, a tam niepodzielnie króluje słońce i wysokie temperatury - może za wyjątkiem coraz dłuższych nocy. Popołudniami temperatura zaś przekracza 25°C, a w zachodniej połowie kraju notujemy upał niczym w środku lata i wskazania termometrów przekraczające 30°C. Gorąca pogoda utrzyma się u nas do piątku, weekend znów niestety będzie gorszy, a przede wszystkim chłodniejszy. Korzystajmy zatem z ostatków lata.

 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj